Informacje

  • Wszystkie kilometry: 226723.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 9 września 2011 Kategoria Niemcy

Błądziłem ale trafiłem do Rieth.

Dziś wyjechałem z domu dość późno a trasa to : lasem do Głębokiego a potem kolejno Pilchowo - Tanowo - Dobieszczyn skąd pojechałem w kierunku Nowego Warpna. Po minięciu Myśliborza Wielkiego bacznie rozglądałem się na leśne drogi w kierunku Rieth - drogi tej nie znalazłem już dwukrotnie. Gdy na liczniku miałem już 34 km skręciłem w leśną alejkę, bo na drzewach zobaczyłem sporą kropkę koloru pomarańczowego a kropki były widoczne dość długo na kolejnych drzewach. Na tej alejce miałem awarię siodełka (pękły wsporniki na których się opiera - ważę 69 kg, więc chyba mnie za dużo)) ale to nie wykluczało dalszej jazdy. Po paru kilometrach jazdy okazało się, że te pomarańczowe kropki jednak nie prowadzą do Rieth, więc intuicyjnie (co mnie z reguły zawodzi) pojechałem w kierunku, który wydał mi się prawidłowy i udało się. Po raz pierwszy dojechałem do Rieth od strony Nowego Warpna. Od mostku granicznego już bez żadnych trudności zwiedziłem Rieth, bardzo mi się ta miejscowość podoba. Zrobiłem tam parę zdjęć (są poniżej) a potem już mi znanym szlakiem byłej kolejki wąskotorowej dojechałem do skraju Hintersee a potem już objeżdżoną trasą, czyli Glashütte - Grünhof - Pampow - Blankensee - Buk - Dobra - Wołczkowo - Głębokie i Aleją Wojska Polskiego (nie lasem) do domu. Jazda polskimi drogami po godzinie siedemnastej jest zdecydowanie bardziej ryzykowna, niż rano - parę razy mijały mnie auta nieomal ocierając się o mnie.

To jeszcze kościół na Głębokim.

Nowa wiata przystankowa pod Tanowem (jedna z dwóch).

Bardzo się ucieszyłem, gdy zobaczyłem ten słupek graniczny.






Widoki znad jeziora Nowowarpieńskiego ( Neuwarper See).

Punkt odżywczy w okolicach Hintersee, chyba o nim wcześniej wspominał Misiacz i spółka.

Komentarze
w sobote znów był zamknięty ...ale na trasie otwarte jeszcze dwa lub trzy spotkaliśmy w tym rejonie ...:)))) Oczywiście mówię o Imbisku :)))
tunislawa
- 20:52 niedziela, 11 września 2011 | linkuj
O rzesz ty, otwarty był. A my to mamy pecha :(
Gryf
- 19:39 niedziela, 11 września 2011 | linkuj
To słynny "BIMBISIK" ;))) Niestety, nie dojechaliśmy dziś do niego z różnych przyczyn, cały czas nam "zwiewa" ;))). Pozdrawiam!
Misiacz
- 17:24 sobota, 10 września 2011 | linkuj
'Srk23' - masz rację - kiedy się jedzie od strony Rieth w kierunku Nowego Warpna to wspomniane przez Ciebie oznakowanie szlaku nie pozwala błądzić ale jego końcówka, już na naszym terenie, gdzieś się gubi.
jotwu
- 07:27 sobota, 10 września 2011 | linkuj
Już kiedyś pisałem na swoim blogu o wręcz fatalnym oznakowaniu po polskiej stronie zjazdu do Rieth (bardzo mały znak na drodze i do tego jeszcze po drugiej stronie tej drogi) , jeśli chodzi o oznaczenie szlaku to jest to "Czerwona kropa na Niebieskim prostokącie".
srk23
- 07:20 sobota, 10 września 2011 | linkuj
Tak, masz rację Januszu, to Bimbisik :)
rowerzystka
- 21:08 piątek, 9 września 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl