Środa, 5 października 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Kolejny raz petlą sławoszewską.
Głębokie - Pilchowo - Bartoszewo - Sławoszewo - Grzepnica - Dobra - Wołczkowo - Głębokie i do domu. Chyba nieco przesadziłem we wrześniu i dziś dość trudno mi było zmobilizować się do jazdy, no ale żal nie korzystać z ciągle dobrej pogody na rower, skoro lada dzień ma być chłodno i mokro. Spod Grzepnicy dojechałem do Dobrej lasem, lewą stroną nieczynnych kortów tenisowych, zaś po minięciu Wołczkowa do Głębokiego dojechałem lewą stroną jeziora, stąd ta pętla była nieco dłuższa.
- DST 35.00km
- VMAX 24.90km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
I oto chodzi, ma być przyjemnie, a nie liczbowo :)
rowerzystka - 14:06 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
a mnie może się uda od maja do 2000 doczołgać ....:( Ale starość , nie radość !! :)
tunislawa - 13:19 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
W sumie ponad 10000km to dużo, jak na jeden sezon, Twój organizm mógł się troszkę zbuntować. Ja tak miałam w lipcu, wcale mnie rowerowanie nie kręciło :))
rowerzystka - 16:43 środa, 5 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!