Informacje

  • Wszystkie kilometry: 221849.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Przez Niemcy - od Rosow po Blankensee.

Dziś kolejno przejeżdżałem : Rondo Hakena - Siadło Górne - Kołbaskowo - Rosow - Storkow - Krackow - Retzin - Löcknitz - Rothenklempenow - Mewegen - Pampow - Blankensee - Dobra - Wołczkowo i przez Arkońską oraz park Kasprowicza do domu. Było ciepło ale wyraźnie chłodniej niż ostatnio wiatr przeważnie nie był zbyt korzystny.
Kwitnący rzepak - widok spod Ustowa. © jotwu

Wiewiórka z cmentarza - przy trzeciej bramie, © jotwu

Centrum przygranicznej miejscowości niemieckiej o nazwie Rosow. © jotwu

Dostojny, zabytkowy wiatrak z niemieckiej miejscowości Storkow. © jotwu

Nieskromnie dodam, że w kwietniu przejechałem 1443 km.
Poniżej próba (taka sobie) filmiku przy pomocy aparatu fotograficznego. Fontanna w Rosow jest dosyć głośna, stąd te dźwięki.
  • DST 101.00km
  • VMAX 31.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1015kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Wiewiórki są bardzo towarzyskie. W Londynie jest ich wiele i w ogródkach przydomowych podchodzą pod same drzwi, by coś dostać na ząb. Co do długości wycieczek, to każdy z nas ma inne preferencje. Najważniejsze, by być zadowolonym z jazdy.
rowerzystka
- 20:59 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
Miła Ulu - wiewiórka z cmentarza jest regularnie karmiona przez panie, które pracują w pawilonie przy trzeciej bramie na cmentarzu. Przy mnie dostały garść orzechów. Co do mojej testowej próby nagrania filmiku dodam, że to nie wiatr tak tam hałasował, lecz obracająca się konstrukcja fontanny. Tak czy inaczej wiem, że moglem wybrać inny temat i nie "błądzić" aparatem wokół siebie. Zapewne wiesz samo po sobie, że setka kilometrów, to wcale nie jest powód do szczególnej dumy, wystarczy mieć czas i ochotę. Wbrew temu co pisze Mirek wcale nie odczuwam żadnego zmęczenia czy też bólu nóg, no ale "szlajam się" na rowerze codziennie, więc jestem wytrzymały.
jotwu
- 20:46 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
Czy ja wiem...bynajmniej po jednym i drugim czuje się w nogach.
srk23
- 17:54 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
Mirku 100 km to nie 160, przyznasz chyba że to znacząca różnica ?
jotwu
- 17:34 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
fajny filmik ! .... ale myślałam ,że w końcu zaglądniesz do kamerki ...albo chociaz coś powiesz ! :))))) super długaśna wycieczka Ci wyszła......i ten wiatr... JA dzisiaj króciutko , ale jaka zadowolona wróciłam , oj ! :)))
tunislawa
- 17:27 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
Przepięknie wyglądają zdjęcia z rzepakiem w tle, widzę że również przejechałeś ponad 100km i do tego wykręcić w miesiąc prawie 1500km musi wzbudzać podziw.
srk23
- 17:24 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl