Informacje

  • Wszystkie kilometry: 227668.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Niemcy

Dystans całkowity:54777.40 km (w terenie 50.00 km; 0.09%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:42.40 km/h
Suma podjazdów:1979 m
Suma kalorii:892869 kcal
Liczba aktywności:854
Średnio na aktywność:64.14 km
Więcej statystyk
Niedziela, 13 marca 2022 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

21.5 Km przez niemieckie tereny.


Cudowna pogoda na dłuższą wycieczkę, chociaż w drodze powrotnej wiatr był dosyć dokuczliwy.
Zdjęcia po pysznym obiedzie - gołąbki autorstwa Kuby.

W drodze do Niemiec.

Drogowskaz dla pamięci.


Konie z okolicy Glashuette.

Ambona myśliwska pod Pampow.

Para żurawi pod Pampow.

W Blankensee te powiewa ukraińska flaga.

Portret kózki z Blankensee.

Tego z Blankensee znamy od maleńkości..

A tu wcześniej wspomniane gołąbki dzieło Kuby z pomocą Mamusi - pyszne.
Niedziela, 6 marca 2022 Kategoria Niemcy

Do Ladenthin 18 kilometrów.


Łagodna końcówka zimy, więc wreszcie zdecydowałem się pojechać na niemieckie tereny. Wziąłem ze sobą potwierdzenie szczepienia na Covid19. Trzy razy mijała mnie niemiecka policja ale obyło się bez żadnych kontroli. Bez śniegu, gołoledzi i niskiej temperatury, nawet wiatr był łagodny.

Wybrałem Karwowo.

Widok z rowerowej ścieżki Karwowo - Warnik.

Na granicy pod Ladenthin.

Przydrożne kwiatki w Schwennenz.

Konie z Neu Grambow podeszły pod ogrodzenie ale nie miałem dla nich żadnych owoców.
Czwartek, 11 listopada 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Wreszcie do Löcknitz.


Chłodne poranki do tego bez słońca powodują, że coraz trudniej zmobilizować się do wyjścia z domu ale dziś mimo wszystko wyszliśmy z domu, wsiedliśmy na rowery  i odbyliśmy wycieczkę na dystansie ponad 50 km. Po drodze, w Dobrej zaglądnęliśmy do sklepiku Bagietka gdzie  kupiliśmy tradycyjne rogale świętomarcińskie . Całość wycieczki pokazuje załączona mapka dodam jednak, że w Löcknitz zaglądnęliśmy do sklepu Rewe, gdzie poczyniliśmy drobne zakupy. Już opuszczając Löcknitz, na podmiejskim parkingu zjedliśmy rogale, bardzo pyszne zresztą.

Docieramy do celu wycieczki.

Kuba gdzie Twój rower ?

Na niemieckim pastwisku, szkoda że dziś słońce nie pokazało się.

Obrazek z tego samego pastwiska.
Niedziela, 31 października 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Udany koniec października.


Faktycznie ostatni dzień października był wielce udany choćby dlatego, że była doskonała pogoda. Aby uniknąć corocznych tłumów na cmentarzu w dniu Wszystkich Świętych pojechaliśmy już dziś na obydwa cmentarze. Na cmentarzu Centralnym już dziś było bardzo dużo osób, natomiast na Zachodnim  pustki. Jako ciekawostkę dodam, że na ulicy Ku Słońcu byliśmy przed dziewiątą a rowerowy licznik pokazał, że przed nami przejeżdżało tamtędy 15 rowerzystów. 
Na Szwarcówce w ostatni dzień października.
Na Szwarcówce w ostatni dzień października. © jotwu
Nad autostradą w Niemczech.
Nad autostradą w Niemczech. © jotwu
Na drodze do Radekow.
Na drodze do Nadrensee. © jotwu

To oczywiście Kuba, tym razem  na trasie do Nadrensee.

Z niemieckich pół, gdzie zajmuje duże obszary. Wyrwałem z ziemi - ma cienkie korzonki.

Niedziela, 24 października 2021 Kategoria Niemcy

Przez Lubieszyn do Ladenthin.


Tym razem samotnie odbyłem wycieczkę na drugą stronę granicy mimo, że fragmentami miałem tym razem niezbyt przychylny wiatr.

Mnie nie podoba się ta budowa kościoła pod Mierzynem ale kiedy spytałem o opinię mieszkankę tej miejscowości była wręcz zauroczona tą budową i określiła ją, że kościół będzie piękny, może ?

W drodze do granicy w Lubieszynie.

Na rozjazdach w drodze do Schwennenz.

Przygraniczna miejscowość Neu Grambow.

To też miejscowość przygraniczna Schwennenz.

Para koni z miejscowości Linken.


Zamieściłem to zdjęcia, by pokazać na podstawie flagi pod jaki wiatr musiałem jechać do Ladenthin.

U sąsiadów też giną koty.

To tylko część hodowli gęsi w Ladenthin.
Niedziela, 17 października 2021 Kategoria Niemcy

Na polach żurawie a ja bez aparatu fotograficznego.


Tym razem pogoda była wielce łaskawa, więc samotnie pojechałem na drugą stronę granicy. Już pod Blankensee usłyszałem donośny klangor żurawi ale ich nie widziałem, natomiast tuż przed miejscowością Bismark było ich ogromnie dużo. Już w tytule z żalem wspomniałem, że aparat fotograficzny zostawiłem w domu, więc musiałem korzystać ze smartfona a jak wyszło, to widać na załączonych zdjęciach.
Gdzie sięgnąć wzrokiem wszędzie żurawie.
Gdzie sięgnąć wzrokiem wszędzie żurawie. © jotwu niestety nie wziąłem aparatu fotograficznego.

Te jasne plamki w oddali to też żurawie.

Jesienne kolory tuż za Pilchowem.

Tuż przy granicy kącik ku czci pograniczników. Kiedyś to był WOP teraz Straż Graniczna.
Sobota, 9 października 2021 Kategoria Niemcy

Bez trudności do Schwennenz.


Zupełnie niezrozumiałe były moje trudności z przejazdem przez graniczną bramkę w Schwennenz a to takie proste. Wystarczyło kilka porad ze strony przyjacielskich dusz i dziś ten przejazd nie stanowił żadnego problemu. Co prawda o poranku było wręcz zimno ale bezchmurne niebo szybko spowodowało, że było całkiem ciepło. Dziś mogłem bez przeszkód sprawdzić jaki jest stan budowanej ścieżki rowerowej spod Ladenthin. Niestety nie mam ciekawych wiadomości, że w tej inwestycji jest zastój i ścieżka pięknie prezentuje się przez kilometr ale kończy się drucianą siatką. Od wielu tygodni stan bez zmian.
Budowa ścieżki rowerowej spod Ladenthin.
Budowa ścieżki rowerowej spod Ladenthin. © jotwu
Widok ze ścieżki rowerowej Karwowo - Przecław.
Widok ze ścieżki rowerowej Karwowo - Przecław. © jotwu
Przygraniczna miejscowość Ladenthin.
Przygraniczna miejscowość Ladenthin. © jotwu
Setki gęsi - hodowla w Ladenthin.
Setki gęsi - hodowla w Ladenthin. © jotwu
Piątek, 8 października 2021 Kategoria Niemcy

Radość z dobrej pogody.


Kolejny dzień zaczynam od centrum Szczecina, z konieczności zresztą. Z niejakim trudem udało mi się wydostać z gmatwaniny ulic i dojechać do Warzymic. Dalsza trasa to Karwowo, uroczą ścieżką rowerową pod Warnik, skąd pojechałem do Ladenthin. Na samej granicy stał wóz Policji niemieckiej ale to nie wszystko, bo nieco dalej, tak gdzie trwa budowa nowej ścieżki rowerowej stało trzech funkcjonariuszy niemieckiej Policji. Właśnie przez ich obecność zostałem ,pozbawiony możliwości sprawdzenia na ile jest skończona budowa wspomnianej inwestycji. W dalszej części wycieczki mogłem obserwować w oddali krążący wzdłuż granicy niemiecki śmigłowiec. Dojechałem do Schwennenz skąd postanowiłem wrócić do Polski przez miejscowe przejście graniczne ale nic z tego, bo  jest zabezpieczone w sposób znacznie skuteczniejszy, niż bywało wcześniej, więc z nosem na kwintę wróciłem do Schwennenz po fatalnej, brukowanej drodze. Niemcy opuściłem przez przejście graniczne w Kościnie. Na całej trasie towarzyszyła mi znakomita pogoda, zaś lekki wiatr z reguły był korzystny.
Ciekawe informacje na tablicy w Warzymicach.
Ciekawe informacje na tablicy w Warzymicach. © jotwu
Widok ze ścieżki rowerowej Karwowo - Warnik.
Widok ze ścieżki rowerowej Karwowo - Warnik. © jotwu
Jesienne prace na roli pod Warnikiem.
Jesienne prace na roli pod Warnikiem. © jotwu
brukowana droga do granicy spod Schwennenz.
brukowana droga do granicy spod Schwennenz. © jotwu
Miło jedzie się drogą spod Ladenthin.
Miło jedzie się drogą spod Ladenthin. © jotwu
Zablokowane przejście graniczne pod Schwennenz.
Zablokowane przejście graniczne pod Schwennenz. © jotwu
Na granicy pod Kościnem.
Na granicy pod Kościnem. © jotwu
Sobota, 2 października 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Trwa piękna pogoda.


Dziś wyjechałem z domu z myślą, by dorzucić do równego rachunku brakujące kilometry. Ten równy rachunek, to 9000 kilometrów w skali roku. Pomógł w tym Kuba, który pod Zalesiem zaproponował jazdę przez Pampow i tak też zrobiliśmy. Dziś chyba był modelowy dzień "złotej polskiej jesieni" bo na całej trasie towarzyszyła nam znakomita pogoda. Cały czas było ciepło a wiatr był łagodny.  
W Pampow datury nadal kwitnął.
W Pampow datury nadal kwitną. © jotwu

© jotwu Kubę na prawdę gryzie w ramię koń z Blankensee.

© jotwu Kuba przy koniach z Glashuette.

© jotwu stado krów spod Grunhof.

© jotwu dobrze nam znane osiołki z Blankensee.

© jotwu tego kotka też dobrze znamy a jest przy sklepie Żabka w Pilchowie, obok ma budę.
Niedziela, 26 września 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy, Ponad 80 km., Wokół Szczecina

Satysfakcjonująca setka plus.


Dość oryginalnie wykorzystaliśmy znakomitą pogodę odbywając wycieczkę na sporym dystansie  i jak sądzę na wielce urozmaiconej trasie, bo zaglądnęliśmy i do Trzebieży jak Nowego Warpna a powrót był po części przez niemieckie tereny. Już po stronie niemieckiej dołączył do nas nieznany rowerzysta i dotrzymywał nam towarzystwa przez 20 km. Nie znał trasy od granicy do Pampow i sądzę, że był nią usatysfakcjonowany. 
Brzózki - atrapy zwierząt przy domu sołtysa.
Brzózki - atrapy zwierząt przy domu sołtysa. © jotwu

Końskie czułości.

Ta sama para koni.

Trzebież - Kuba coś zajada.


Słoneczny dzień w Nowym Warpnie.

Ratusz w Nowym Warpnie.

Jeszcze jeden obrazek z Nowego Warpna.
Wierzba płacząca w ogródku w Karsznie.
Wierzba płacząca w ogródku w Karsznie. © jotwu
Nowe Warpno Kuba i rybak.
Nowe Warpno Kuba i rybak. © jotwu

Kuter kursujący na trasie Altwarp - Nowe Warpno.
Zabytkowy pałac w Karsznie ciągle w remoncie.
Zabytkowy pałac w Karsznie ciągle w remoncie. © jotwu

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl