Informacje

  • Wszystkie kilometry: 231280.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Niemcy

Dystans całkowity:54870.40 km (w terenie 50.00 km; 0.09%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:42.40 km/h
Suma podjazdów:1979 m
Suma kalorii:894830 kcal
Liczba aktywności:856
Średnio na aktywność:64.10 km
Więcej statystyk
Sobota, 2 października 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Trwa piękna pogoda.


Dziś wyjechałem z domu z myślą, by dorzucić do równego rachunku brakujące kilometry. Ten równy rachunek, to 9000 kilometrów w skali roku. Pomógł w tym Kuba, który pod Zalesiem zaproponował jazdę przez Pampow i tak też zrobiliśmy. Dziś chyba był modelowy dzień "złotej polskiej jesieni" bo na całej trasie towarzyszyła nam znakomita pogoda. Cały czas było ciepło a wiatr był łagodny.  
W Pampow datury nadal kwitnął.
W Pampow datury nadal kwitną. © jotwu

© jotwu Kubę na prawdę gryzie w ramię koń z Blankensee.

© jotwu Kuba przy koniach z Glashuette.

© jotwu stado krów spod Grunhof.

© jotwu dobrze nam znane osiołki z Blankensee.

© jotwu tego kotka też dobrze znamy a jest przy sklepie Żabka w Pilchowie, obok ma budę.
Niedziela, 26 września 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy, Ponad 80 km., Wokół Szczecina

Satysfakcjonująca setka plus.


Dość oryginalnie wykorzystaliśmy znakomitą pogodę odbywając wycieczkę na sporym dystansie  i jak sądzę na wielce urozmaiconej trasie, bo zaglądnęliśmy i do Trzebieży jak Nowego Warpna a powrót był po części przez niemieckie tereny. Już po stronie niemieckiej dołączył do nas nieznany rowerzysta i dotrzymywał nam towarzystwa przez 20 km. Nie znał trasy od granicy do Pampow i sądzę, że był nią usatysfakcjonowany. 
Brzózki - atrapy zwierząt przy domu sołtysa.
Brzózki - atrapy zwierząt przy domu sołtysa. © jotwu

Końskie czułości.

Ta sama para koni.

Trzebież - Kuba coś zajada.


Słoneczny dzień w Nowym Warpnie.

Ratusz w Nowym Warpnie.

Jeszcze jeden obrazek z Nowego Warpna.
Wierzba płacząca w ogródku w Karsznie.
Wierzba płacząca w ogródku w Karsznie. © jotwu
Nowe Warpno Kuba i rybak.
Nowe Warpno Kuba i rybak. © jotwu

Kuter kursujący na trasie Altwarp - Nowe Warpno.
Zabytkowy pałac w Karsznie ciągle w remoncie.
Zabytkowy pałac w Karsznie ciągle w remoncie. © jotwu
Środa, 22 września 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy, Ponad 80 km.

Do Blumberg odwiedzić alpaki.


Alpaki z Blumberg.

Żurawie , niestety zbyt daleko, by zdjęcie było udane.





Zamek w miejscowości Wartin.

Kuba pod odpowiednim napisem.

Rudy kot - zdjęcie z terenów niemieckich.
 Prognozy pogody na następne dni są wyjątkowo  niekorzystne dla rowerzystów, więc zmobilizowaliśmy się szczególnie i pojechaliśmy do Blumberg  a konkretnie sprawdzić jak się miewa grupka uroczych  zwierząt  a mam na myśli alpaki. Pogoda była nienaganna, bo było w miarę ciepło, tylko czasami popadał krótko drobny deszcz a wiatr nie był szkodliwy. Nie będę rozpisywał się na temat trasy wycieczki, bo można ją sprawdzić na załączonej mapce.     Zdjęcia wkrótce.

Niedziela, 19 września 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Przez granicę pod Kościnem.


Przy sprzyjającej pogodzie pojechałem wraz z Kubą na drugą stronę granicy i była to miła przejażdżka.

Kto jeszcze pamięta taki widok ? Mam na myśli pojazd napisem Milicja.

Mimo niedzieli trwają prace na roli - widok spod Kościna.

Słoneczniki i wierzba płacząca - zdjęcie z Neu Grambow.











Taką kolorową kompozycją kwiatową wita Karwowo.





Sobota, 18 września 2021 Kategoria Niemcy

Początek wycieczki w deszczu.

Mało zachęcający był początek wycieczki, bo podobnie jak wczoraj była to jazda w drobnym deszczu. Uparłem się jednak, by zdążyć zrobić zdjęcie kwitnącej datury w Pampow, co się udało. Nie chciałem wracać tą samą drogę więc pojechałem tym razem przez Mewegen. Z przyjemnością oglądam przydomowe ogródki w Niemczech, bo nieomal w każdym można obserwować jeszcze dorodne słoneczniki. Pogoda w dalszej części wycieczki już była znacznie bardziej łaskawa, bo przestało padać.
Gęsto od słoneczników w ogródku w Mewegen.
Gęsto od słoneczników w ogródku w Mewegen. © jotwu
Ciągle podziwiam słoneczniki z ogródków niemieckich - Blankensee.
Ciągle podziwiam słoneczniki z ogródków niemieckich - Blankensee. © jotwu
Jeszcze kwitnie datura w Pampow.
Jeszcze kwitnie datura w Pampow. © jotwu
Centrum Mewegen.
Centrum Mewegen. © jotwu
Mokra droga do Mewegen.
Mokra droga do Mewegen. © jotwu
Przydrożne kanie pod miejscowością Bismark.
Przydrożne kanie pod miejscowością Bismark. © jotwu

Czwartek, 16 września 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Śladami Magdy do Hintersee.


Wpis Magdy, która niedawno odwiedziła Hintersee zachęcił nas do zaglądnięcia do tej miejscowości, bliskiej granicy. Pogoda była dla nas bardzo łaskawa. Całość wycieczki można prześledzić na załączonej mapce, bo jak zwykle nie chce mi się opisywać punkt po punkcie przebiegu naszej wycieczki. W opisach wycieczek poza wszelką konkurencją jest Darek (Struś) ale w ewentualnej rywalizacji z nim z góry jestem skazany na klęskę.

Za Tanowem, tuż przed Gunicą.

Na skrzyżowaniu w Hintersee.

W głębi Kuba w Hintersee.

Zaskakująca data budowy tego budynku z Hintersee.

Co prawda kolega Andrzej twierdzi , że osiołki z Blankensee mają smutne oczy ale ja tego nie dostrzegam. 
Sobota, 11 września 2021 Kategoria Niemcy, Wokół Szczecina

Ustowo - Kurów - Przecław.



Lato niezmiennie trwa i jest czas na kolejne wycieczki. Dziś samotnie pojechałem trasą według załączonej mapki i po drodze wstąpiłem do Decathlonu gdzie kupiłem .... dzwonek do roweru.

Tłoczno na Rondzie Hakena.

Słoneczniki z Ustowa.

Piątek, 10 września 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Nie tylko do osiołków w Blankensee.



Uroczy, pogodny dzień (do czasu) więc tym razem pojechaliśmy ciut - ciut za granicę a konkretnie do Blankensee. W trakcie wycieczki dostałem wiadomość, że mój smartfon jest już do odbioru po naprawie, więc zaszła konieczność jazdy pod Plac Lotników.











Szczecińskie Jasne Błonia10 września 21 r.



Blankensee - kompozycja z drewna.

A tu tytułowe osiołki z Blankensee.
Wtorek, 31 sierpnia 2021 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Niespodzianka w Krackow .


Tym razem obeszło się bez deszczu ale i tak pogoda nie była zbyt łaskawa, bo wiał silny wiatr z północy, co mocno odczuliśmy w drodze powrotnej. W tytule napisałem niespodzianka w Krackow a tą niespodzianką były dorodne krzewy ze śliwkami węgierkami  tuż przy przystanku autobusowym. Gałęzie krzewów wprost uginały się od soczystych, słodkich śliwek. Myślę, że zjedliśmy chyba po kilogramie tych owoców. Przez niemieckie tereny przejechaliśmy blisko 30 kilometrów a spotkaliśmy tylko jedną dziewczynę na rowerze mimo, że korzystaliśmy ze ścieżek rowerowych. Po polskiej stronie już tak nie było.

Nawet na cmentarzu można spotkać kotka.

Nad autostradą pod Nadrensee.

Kuba tuż przed Nadrensee.

Z ogródka w Nadrensee.

Jeszcze jedna rzeźba z ogródka w Nadrensee.

Pod Krackow - dobrze, że zdjęcie bez zapachowe.











Piątek, 27 sierpnia 2021 Kategoria Niemcy

Przez granicę bez zasieków.


Na granicy Linken/Lubieszyn.
Rzeźba przy granicy w Blankensee.
Rzeźba przy granicy w Blankensee. © jotwu
Na granicy Buk / Blankensee.
Na granicy Buk / Blankensee. © jotwu
Bardzo lubię ten dojazd do miejscowości Bismark.
Bardzo lubię ten dojazd do miejscowości Bismark. © jotwu
Urocza, brzozowa aleja przed miejscowością Bismark.
Jeszcze raz to samo - urocza, brzozowa aleja przed miejscowością Bismark. © jotwu
W drodze do granicy.
W drodze do granicy. © jotwu
Tym razem samotnie zdecydowałem się przejechać trasą Blankensee - Bismark. Oczywiście wcześniej trzeba było dojechać do granicy przy zupełnie dobrej pogodzie. Było ciepło a wiatr był zupełnie znośny. Od granicy pod Bukiem do granicy pod Lubieszynem wyszło mi 11 kilometrów. Jeśli chodzi o rowerzystów po stronie niemieckiej mijały mnie jedynie 2 - 3 osobowe grupki. W końcówce wycieczki "wreszcie" spotkało mnie drobne, rowerowe nieszczęście, bowiem nastąpiło drobne przebicie dętki w przednim kole i około cztery kilometry miałem trudności z jazdą. 




Blogi rowerowe na www.bikestats.pl