Poniedziałek, 26 lipca 2010
Kategoria Po mieście.
Trochę miasta, trochę lasu.
Systematycznie tracę zaufanie do swego roweru. Ciągłe awarie dętek, defekty hamulców a dziś na leśnej drodze połamałem przedni błotnik, bo wkręcił się w koło jakiś patyk - jasne, że moja wina ale to zbyt często się powtarza. Dziś rano wizyta w UPC i u Barbary, a po południu skrócona przez awarię runda po lesie.
- DST 26.00km
- VMAX 28.60km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Kurczę, musiał w niego wleźć jakiś zły chochlik, czasem niektóre pojazdy za diabła nie chcą dać się zreformować!
Misiacz - 21:35 poniedziałek, 26 lipca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!