Środa, 27 października 2010
Kategoria Wokół Szczecina
Miło się dziś jechało.
Co prawda rano widać było na dachach szron ale kiedy opuszczałem domu już go nie było. Jeździło się sympatycznie, bo podczas większej części wycieczki sprzyjał wiatr (południowo - zachodni), pokazywało się słońce i ogólnie było miło. Do znudzenia powtarzam swoje trasy ale dla porządku podam, że wpierw było Bezrzecze, potem Wąwelnica, Dołuje, Lubieszyn aż do samej granicy, wzdłuż granicy 5 km do Buku, potem Dobra, Wołczkowo, Głębokie skąd wypad na drobne zakupy do prawie centrum miasta. W Wołczkowie kolejny raz zrobiłem zdjęcie kościoła, póki na drzewach są jeszcze jesienne liście.
- DST 44.00km
- VMAX 33.40km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A może kluczyk do odkręcania kaset posiadamy?
rammzes - 12:28 czwartek, 28 października 2010 | linkuj
Student mieszka na stancji, tak więc problemu z przechowaniem roweru nie ma. A jak mi się w Szczecinie podoba? W sumie całkiem, całkiem - kto by narzekał jeśli dostaje pieniądze nie pracując? :D. Jest tylko jedno "ale". Czemu wszystkie kamienice takie brudne i zaniedbane?! Najważniejsze, że do Niemiec blisko ;D
rammzes - 12:26 czwartek, 28 października 2010 | linkuj
Ciekawe ujęcie kościoła. Zawsze tam jakoś tak szybko przemykam, że nigdy nie zdążę pstryknąć :)
meak - 17:44 środa, 27 października 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!