Informacje

  • Wszystkie kilometry: 226801.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 3 grudnia 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Szacunek dla maratończyków.

Mimochodem przejechałem dziś dystans, który mają do przebiegnięcia maratończycy - jestem wobec nich pełen podziwu za hart ducha i wytrzymałość. Trasa stereotypowa, bo przez Pilchowo, Trzeszczyn do Polic i powrót (pod wiatr) tą samą drogą. Gdy bylem już blisko domu zaczął padać drobny deszcz.

Zawalidroga na ścieżce rowerowej tym razem widziana od strony Pilchowa.

Do połączenia obu odcinków ścieżki rowerowej pozostało około 300 metrów. Kiedy jechałem w kierunku Polic trwały tu intensywne prace, kiedy jednak wracałem w tym miejscu nie było już nikogo.

Tak dziś prezentowała się zabytkowa wiata na końcowym przystanku trójki - ze smutkiem stwierdziłem, że poniemiecki napis o jej przeznaczeniu został zamalowany.
  • DST 42.00km
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 389kcal
  • Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Lubię fotografować przystanki... Ten z ostatniej fotki z pewnością byłby najpiękniejszy!
benasek
- 00:19 niedziela, 4 grudnia 2011 | linkuj
Dzisiaj byłam w tych stronach ale nie podjeżdżałam bardzo blisko wiaty bo jeszcze na dachu byli pracownicy i nie chciałam by widzieli mnie z aparatem. Mnie deszcze złapał w połowie drogi, więc dostałam w kość bo i wiatr był już duży.
Brum do południa było cieplutko i spokojnie, dopiero po 13.00 zmieniła się pogoda na gorsze.
rowerzystka
- 22:23 sobota, 3 grudnia 2011 | linkuj
Po zawalidrodze b l o k u j ą c e j wjazd faktycznie widać, że...Szczecin jest "otwarty" ;)))

Niesamowite, że zamalowano napis, który też był zabytkowy.
Cóż to za konserwacja, to tak jak zamalowanie polichromii w restaurowanym kościele...bez sensu, czyżby dlatego, ze po niemiecku i gotykiem? :(((
Na szczęście w porę uwieczniłem na fotce.
Misiacz
- 18:27 sobota, 3 grudnia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl