Wtorek, 17 lipca 2012
Kategoria Niemcy
50 mil morskich.
Na przekór minorowym prognozom pogody zdecydowałem się wpaść do Löcknitz ale dość okrężną drogą. Pojechałem bowiem przez Pilchowo, Tanowo za Dobieszczyn. Do tego miejsca pogoda sprzyjała ale ledwo przekroczyłem granicę zaczęło padać. Na odcinku Glashütte - Grünhof mimo deszczu trwały intensywne prace przy budowie ścieżki rowerowej. Dodam, że jakieś dwa kilometry jechałem już gotową ścieżką, nawierzchnia jest asfaltowa. Na trochę pojawiło się słońce ale gdy minąłem Rothenklempenow lało aż do Löcknitz. Nie omieszkałem wstąpić do sklepu Rewe, by zrobić tam drobne zakupy. W drodze powrotnej postanowiłem zahaczyć o matecznik Cyborgiń, więc po dojechaniu do miejscowości Bismark skręciłem do Gellin, skąd malowniczą drogą polną do Neu Grambow a potem kolejno Grambow, Schwennenz, Ladenthin i przez granicę do Polski. Tu złapał mnie kolejny deszcz. Gniazdo bocianie w Bobolinie wydaje się być puste mimo, że wcześniej widziałem w nim lokatora. Dalej było stereotypowo więc Stobno, Mierzyn, Gumieńce i dom.
Uroczysko zawsze urocze - poranek 17 lipca 12 r.© jotwu
Zdjęcie z miejscowości Löcknitz , spod sklepu Rewe.© jotwu
Moja ulubiona droga z Gellin do Neu Grambow - przez pola.© jotwu
Zawsze aktualna oferta z miejscowości Neu Grambow. Czasami w języku polskim.© jotwu
Jeszcze jedna, malowniczo prezentująca się droga Schwennenz - Ladenthin.© jotwu
- DST 93.00km
- VMAX 32.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1000kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
dla mnie najładniejsze jest to 3cie zdjęcie ...chyba jeszcze tamtędy nie jechałam ....ale kusisz mnie ....:))))
tunislawa - 19:56 wtorek, 17 lipca 2012 | linkuj
Aż podskoczyłem do góry na wieść o ścieżce rowerowej Glashutte-Grunhof bo to prawdopodobnie dowód że pociągną ją aż do Locknitz (to takie moje pobożne życzenie bo okolice warte są tego)
srk23 - 16:19 wtorek, 17 lipca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!