Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 1192.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 39.40 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 49.67 km |
Więcej statystyk |
Niedziela, 17 lipca 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Tyle co wczoraj ale ...
Dziś faktycznie przejechałem tyle samo kilometrów co wczoraj ale tym razem samotnie a do tego po terenie powiatu szczecińskiego i polickiego. Od centrum miasta pojechałem przez Niebuszewo do ulicy Przyjaciół Żołnierza, skąd do Szosy Polskiej a dalej do Polic. Z Polic przez Jasienicę, Dębostrów do Trzebieży - jechało się miło, bo wiatr był w plecy. Powrót przez Uniemyśl, Drogoradz, Jasienice Małą, lasem pod Tanowo, no tradycyjnie Pilchowo, Głębokie, Las Arkoński - do domu.
Fajnie się robi fotki z kładki nad obwodnicą śródmiejską, w tym przypadku ulicą Przyjaciół Żołnierza.
Obiekt przy Zakładach Chemicznych Police.
To już przystań trzebieska.
Na koniec dorodna jabłonka z ogródka w Uniemyślu.
Fajnie się robi fotki z kładki nad obwodnicą śródmiejską, w tym przypadku ulicą Przyjaciół Żołnierza.
Obiekt przy Zakładach Chemicznych Police.
To już przystań trzebieska.
Na koniec dorodna jabłonka z ogródka w Uniemyślu.
- DST 73.00km
- VMAX 39.40km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 lipca 2011
Kategoria Niemcy
W towarzystwie.
W drodze do Löcknitz spotkałem dawno niewidzianego rowerzystę Andrzeja z Enei, który ku memu zdziwieniu zechciał mi towarzyszyć w niemieckiej wycieczce. Dziwiłem się, bo jeździ znacznie szybciej niż ja. Na granicy pod Blankensee zatrzymała nas policja niemiecka żądając okazania dokumentów a tych Andrzej nie miał. Po żartobliwej wymianie zdań jednak nas przepuścili. W Löcknitz mój towarzysz sprawdzał w sklepach ceny piwa oraz win, ja zaś zrobiłem drobne zakupy. Wracaliśmy przez Plöwen a pominięciu tej miejscowości polnymi drogami dotarliśmy do Blankensee, skąd przez Buk. Sławoszewo, Pilchowo dotarliśmy do leśniczówki przy ulicy Miodowej. Andrzej pojechał do domu tą właśnie ulicą a ja lasem do domu.
Poranek nad jeziorem Głębokie.
Widok spod sklepu Netto w Löcknitz.
Poranek nad jeziorem Głębokie.
Widok spod sklepu Netto w Löcknitz.
- DST 73.00km
- VMAX 29.70km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 lipca 2011
Kategoria Po mieście.
Tylko po mieście.
Niezbyt ciekawa pogoda, więc ograniczyłem się do odwiedzania "starych kątów". kolejno Plac Kilińskiego, ulica Przyjaciół Żołnierza, ulica Kormoranów, ulica Łączna, Warszewo, Szczecińska Gubałówka ( Osów) zjazd pod Białą Leśniczówkę szlakiem turystycznym, ulica Arkońska, Turzyn i powrót do domu. Deszczu jednak nie było a tego się spodziewałem.
Tak dla pamięci jak wyglądała ulica Krasińskiego 15 lipca 11.
A tak aktualnie wygląda obwodnica śródmiejska z kładki nad ulicą Przyjaciół Żołnierza.
Tak dla pamięci jak wyglądała ulica Krasińskiego 15 lipca 11.
A tak aktualnie wygląda obwodnica śródmiejska z kładki nad ulicą Przyjaciół Żołnierza.
- DST 25.00km
- VMAX 28.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 lipca 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Pół drogi pod wiatr.
Przez cmentarz do Tesco a potem przez Rondo Hackena do Warzymic (ciągle pod wiatr) do Bedargowa a potem kolejno Stobno, Mierzyn, Krzekowo, Bezrzecze, Osiedle Zawadzkiego, las i do domu. Druga część wycieczki już z wiatrem.
Na fotkach oczywiście Stobno.
Na fotkach oczywiście Stobno.
- DST 34.00km
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 lipca 2011
Kategoria Po mieście.
Po mieście.
Dziś miałem trochę spraw do załatwienia w centrum miasta, więc 3/4 wycieczki było po rozgrzebanych ulicach Szczecina i na deser została mi krotka rundka po lesie.
Ulica Wyszyńskiego.
Centrum Szczecina - Brama Portowa.
Godzina jedenasta - odpoczynek na ławce przy ulicy Wyszyńskiego.
Prace konserwatorskie przy wiacie z ul. Arkońskiej.
Ulica Wyszyńskiego.
Centrum Szczecina - Brama Portowa.
Godzina jedenasta - odpoczynek na ławce przy ulicy Wyszyńskiego.
Prace konserwatorskie przy wiacie z ul. Arkońskiej.
- DST 27.00km
- VMAX 28.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 lipca 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Po dniu przerwy.
Po dniu przerwy, w towarzystwie Łukasza przejechałem pętlę sławoszewską plus małe co nieco.
Z przyjemnością obserwuję przebieg remontu zabytkowej wiaty na skraju Lasu Arkońskiego.
W dole jezioro Rusałka.
Ptaki Hasiora z drugiej niż uprzednio strony.
Z przyjemnością obserwuję przebieg remontu zabytkowej wiaty na skraju Lasu Arkońskiego.
W dole jezioro Rusałka.
Ptaki Hasiora z drugiej niż uprzednio strony.
- DST 45.00km
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 lipca 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Dziś spokojniej.
Mimo dość pesymistycznych prognoz pogody (miały być burze) dzień był spokojny i bez pogodowych niespodzianek. Spacerowo przejechałem pętlę jasienicką, z tym że tuż za Siedlicami skręciłem w kierunku Dębów Bogusława, by poprzez Warszewo ulicą Duńską, obok budowy obwodnicy śródmiejskiej wrócić do domu.
Coś dziwnego dzieje się tego roku z bocianami, bo zmieniają położenie swych gniazd. Tak było na Warszewie przy kościele ale tak też w Tatyni, gdzie w pobliżu dużego gniazda bocian utworzył nowe na kominie.
Spokojna uliczka w Jasienicy (obecnie to już dzielnica Polic), w głębi zabytkowy kościół.
Fragment ulicy Duńskiej ze ścieżką rowerową zarastającą trawą na obrzeżach.
Coś dziwnego dzieje się tego roku z bocianami, bo zmieniają położenie swych gniazd. Tak było na Warszewie przy kościele ale tak też w Tatyni, gdzie w pobliżu dużego gniazda bocian utworzył nowe na kominie.
Spokojna uliczka w Jasienicy (obecnie to już dzielnica Polic), w głębi zabytkowy kościół.
Fragment ulicy Duńskiej ze ścieżką rowerową zarastającą trawą na obrzeżach.
- DST 42.00km
- VMAX 32.30km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 lipca 2011
Kategoria Niemcy
Pasewalk godzina 11:00.
Pogoda o poranku była znakomita, więc dość wcześnie ruszyłem przez Głębokie, Buk, Blankensee, Pampow, Boock do Rothenklempenow skąd już było 16 km do Pasewalku przez miejscowość Koblentz. Kiedy dojechałem do Pasewalku (godzina 11:00) niebo zachmurzyło się i zapowiadało się na deszcz, może nawet na burzę, bo było parno dlatego też nie zwiedzałem Pasewalku (a szkoda), lecz przez Rossow dojechałem do Löcknitz - ciągle zapowiadało się na deszcz.Droga powrotna to Rothenklempenow, Blankensee, Buk itd. Nieomal się wypogodziło i obyło się bez deszczu.
To chyba czapla na beczce, na jeziorze Głębokie.
Poranna toaleta bocianów.
Oprócz bocianów są też jednak i inne stworzenia.
Na przykład taka elegancka lama z Blankensee.
Ale jak nie zrobić zdjęcia tak uroczej rodzinie bocianiej. Tu wietrzenie skrzydeł.
Charakterystyczny obiekt z Pasewalku. Widać jak zbierają się ciemne chmury.
Siłownie wiatrowe w szeregu.
Rossow - stare (kościół) i nowe (wiatraki w tle).
To chyba czapla na beczce, na jeziorze Głębokie.
Poranna toaleta bocianów.
Oprócz bocianów są też jednak i inne stworzenia.
Na przykład taka elegancka lama z Blankensee.
Ale jak nie zrobić zdjęcia tak uroczej rodzinie bocianiej. Tu wietrzenie skrzydeł.
Charakterystyczny obiekt z Pasewalku. Widać jak zbierają się ciemne chmury.
Siłownie wiatrowe w szeregu.
Rossow - stare (kościół) i nowe (wiatraki w tle).
- DST 102.00km
- VMAX 32.10km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 lipca 2011
Kategoria Po mieście.
Tym razem nie przesyt roweru, lecz deszcz mnie unieruchomił.
Pół dnia padało, więc dopiero po południu krotki wypad na Pomorzany do Tesco na weekendowe zakupy. Niestety nie lubię wieczornych wypadów za miasto może dlatego, że ruch na szosach jest ogromny.
- DST 13.00km
- VMAX 25.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 lipca 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Przesyt roweru.
To chyba niezbyt wyraźna pogoda sprawiła, że dziś zupełnie nie miałem ochoty na dłuższą jazdę a może faktycznie trochę przesadziłem z intensywnością jazdy ? Odwiedziłem Tanowo, Bartoszewo, przejeżdżałem przez Żółtew (stadnina koni) i lasem wróciłem do domu.
Trochę inne ujęcie niż wczorajsze Ptaków Hasiora.
Leśne rozlewiska tuż za Stadniną Koni w osadzie Żółtew.
Trochę inne ujęcie niż wczorajsze Ptaków Hasiora.
Leśne rozlewiska tuż za Stadniną Koni w osadzie Żółtew.
- DST 30.00km
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze