Informacje

  • Wszystkie kilometry: 226723.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:1266.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:38.50 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:46.89 km
Więcej statystyk
Czwartek, 8 września 2011 Kategoria Po mieście.

Deszcz, deszcz, deszcz ...

Między deszczami wyrwałem się tylko do centrum miasta na zakupy. Od jutra ma być lepsza pogoda.
Wtorek, 6 września 2011 Kategoria Wokół Szczecina

W towarzystwie do Trzebieży.

W okolicach Arkonki spotkałem Łukasza, który co prawda nie pałał chęcią odbycia długiej wycieczki ale spokojnie pojechaliśmy przez Pilchowo, Siedlice do Polic, gdzie Łukasz zdecydował się towarzyszyć mi w drodze do Trzebieży. Ku memu zdziwieniu w Ośrodku Rekreacyjnym w tej miejscowości praktycznie nie było żadnych osób oprócz grup młodzieży szkolnej. Być może na ten stan rzeczy wpłynął fakt, że aktualnie obowiązuje zakaz kąpieli w Zalewie Szczecińskim ze względu na silne zanieczyszczenia wody. Wracaliśmy przez Tatynię. W drodze powrotnej nieco przeszkadzał nieprzyjemny wiatr z zachodu czy tez może nawet z południowego zachodu.

Tak było pusto dziś w Trzebieży.

To już zabytek - dworzec PKP w Trzebieży.
Poniedziałek, 5 września 2011 Kategoria Po mieście.

Między deszczami ale i tak zmokłem.

Z samego rana, gdy tylko przestał padać deszcz pojechałem do Lidla na ulicy Witkiewicza, by kupić tam sportowe spodnie (potem okazało się, że są byle jakie), gdy po zakupach wychodziłem z marketu rozpadało się ale mimo to pojechałem do domu i gruntownie zmokłem mimo, że to tylko 2 km. Po południu nie usiedziałem w domu i pojechałem pokręcić się po Lasku Arkońskim, generalnie rzecz biorąc wokół Arkonki. Bałem się jechać dalej, bo deszcz wisiał w powietrzu i dobrze zrobiłem, bo ledwo zdążyłem do domu przed kolejnym deszczem.
Niedziela, 4 września 2011 Kategoria Niemcy

Karwowo - Smolęcin i dalej.

Gumieńce - Rondo Hakena - Warzymice - Karwowo - Smolęcin - Barnisław - Ladenthin - Schwennenz - Grambow - Linken - Lubieszyn - Dołuje - Stobno - Mierzyn - Bezrzecze - Osiedle Zawadzkiego - dom.
Ciekawy jestem jak by wyglądała mapka z GPS'u z dzisiejszej wycieczki, bo kluczyłem wyjątkowo. Droga od Ladenthin do Schwennenz to 3 km ale jej remont trwa i jest gotowe zaledwie 1 km. Z Dołuj jechałem w kierunku Stobna ale skręciłem w lewo tuż przed złomowiskiem samochodów, dojechałem do eleganckiego osiedla (chyba "Pod lipami") i tak dostałem się do ulicy Zeusa, z której jest ładny widok na Szczecin (zdjęcia przy następnej wycieczce) - tak dotarłem na skraj Mierzyna. Mierzyn przejechałem inaczej niż zwykle, także przez nowe osiedle, by dotrzeć do ulicy Nowowowiejskiej prowadzącej do Bezrzecza. Dalej było standardowo.


Skoro tak ładnie jeszcze prezentują się kwiaty pod płotem w Warzymicach to znak, że ciągle jest jeszcze lato.

Już po niemieckiej stronie na zoranym polu trafił mi się taki ptaszek - czy to może kruk ?

Z ciągle nie gotowej ulicy Zeusa są piękne widoki na Szczecin. Kiedyś tu będzie efektowne osiedle.
Sobota, 3 września 2011 Kategoria Niemcy

Z Łukaszem do Löcknitz.

O dziwo Łukasz zaproponował mi wspólną wycieczkę do Niemiec aby skorzystać ze świetnej prognozy pogody - z reguły nie odmawiam, więc odbyliśmy miłą wycieczkę na trasie Głębokie - Dobra - Buk - Blankensee - Mewegen - Boock - Löcknitz - Rothenklempenow - Mewegen - Blankensee - Dobra itd. Co prawda Łukasz od połowy wycieczki narzekał na pewną część ciała ale dzielnie dotrzymywał mi kroku.

Tuż przed Mewegen.

Na slupie ogłoszeniowym w centrum Löcknitz.
Piątek, 2 września 2011 Kategoria Po mieście.

Spacerowo.

Plany miałem ambitne, obliczone na dość sporo kilometrów ale mój zegar biologiczny woli poranne wycieczki więc skończyło się na 19 km. Lasem dojechałem do Głębokiego skąd także lasem przez Polanę Harcerską do Osowa. Doskonale pamiętam jak przed laty wyglądały tereny między Osowem a Warszewem - kiedyś nieużytki, teraz duże osiedle domków nie koniecznie jednorodzinnych. Ulicą Duńską dotarłem do budowanej obwodnicy śródmiejskiej i po gruntownie rozkopanej ulicy Arkońskiej pod las skąd wróciłem do domu.



Tak dziś wyglądała ulica Wszystkich Świętych w związku z budową obwodnicy śródmiejskiej.
Czwartek, 1 września 2011 Kategoria Wokół Szczecina

Wokół Tanowa.

Wpierw krótki wypad na Niebuszewo (dzielnica Szczecina) na zakupy a potem objechałem na około Tanowo i wróciłem do domu. Mistrzostwa świata w l.a. trwają, więc z przyjemnością oglądam zmagania sportowców.

Skoro objeżdżałem Tanowo (kółeczko ca 3500 metrów) to nie mogłem się oprzeć\, by ponownie nie zrobić fotki na budowaną część ścieżki rowerowej.

Uroczysko czyli w pobliżu jeziora Głębokiego, miejsce które często bywa fotografowane, przeze mnie tez.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl