Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2017
Dystans całkowity: | 1398.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 40.60 km/h |
Suma kalorii: | 6023 kcal |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 48.21 km |
Więcej statystyk |
Warsztat naprawczy w Decathlonie. Polecam !
Mogła być znacznie ciekawsza i dłuższa wycieczka lecz niestety rower Kuby wymagał dosyć konkretnej kuracji odmładzającej i zdecydowaliśmy się na Decathlon, bo czynny w niedzielę. Zmiana tylnego koła nastąpiła właśnie tam i z dużą przyjemnością mogłem obserwować fachowość technika, który tę czynność przeprowadzał. Co bardziej zaskakujące była to pełna wdzięku dziewczyna. Test naprawionego roweru nastąpił na trasie Ustowo, obydwa Siadła, Przecław i Gumieńce. Rower Kuby działał niezawodnie. Bardzo dobra pogoda. Przez emocje remontowe nie ma żadnego zdjęcia.
Trasa wg Relive.
Trasa wg Relive.
- DST 35.00km
- VMAX 29.60km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda zniweczyła nasze plany.
Mapka z wycieczki.
Co prawda z samego rana pogoda nie była zła, więc postanowiliśmy wraz z Kubą pojechać do Löcknitz. Po drodze w planie było poczęstowanie marchewką koników z Blankensee ale skończyło się na planach, bo gdy dojeżdżaliśmy do Dobrej zaczął padać deszcz. Mimo to w miejscowym sklepie Netto kupiliśmy solidną porcję marchewki licząc na poprawę pogody , było wręcz przeciwnie bo deszcz się wzmagał. Pozostało więc wracać do domu.Po obiedzie, już przy względnej pogodzie, odprowadziłem Kubę do jego dzielnicy a sam pokręciłem się po dzielnicy Warszewo. Na zdjęciu obrazek z ulicy Duńskiej.
Co prawda z samego rana pogoda nie była zła, więc postanowiliśmy wraz z Kubą pojechać do Löcknitz. Po drodze w planie było poczęstowanie marchewką koników z Blankensee ale skończyło się na planach, bo gdy dojeżdżaliśmy do Dobrej zaczął padać deszcz. Mimo to w miejscowym sklepie Netto kupiliśmy solidną porcję marchewki licząc na poprawę pogody , było wręcz przeciwnie bo deszcz się wzmagał. Pozostało więc wracać do domu.Po obiedzie, już przy względnej pogodzie, odprowadziłem Kubę do jego dzielnicy a sam pokręciłem się po dzielnicy Warszewo. Na zdjęciu obrazek z ulicy Duńskiej.
- DST 43.00km
- VMAX 26.90km/h
- Temperatura 15.8°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 września 2017
Kategoria Po mieście.
Kolejny pochmurny, deszczowy dzień.
Podobnie jak wczoraj ale tym razem w towarzystwie Kuby, więc milej - do Auchan i z powrotem.
- DST 26.00km
- VMAX 25.70km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 września 2017
Kategoria Po mieście.
Kiepski początek września.
Mapka z wycieczki.
Pogoda zupełnie zniechęcała do jakiejkolwiek wycieczki ale zmusiłem się, by choćby pojechać pod Ustowo. Skoro Ustowo, to wiadomo że wstąpiłem do Auchan na drobne zakupy. A na zdjęciu przyuliczny słonecznik z ulicy Wyspiańskiego.
Pogoda zupełnie zniechęcała do jakiejkolwiek wycieczki ale zmusiłem się, by choćby pojechać pod Ustowo. Skoro Ustowo, to wiadomo że wstąpiłem do Auchan na drobne zakupy. A na zdjęciu przyuliczny słonecznik z ulicy Wyspiańskiego.
- DST 26.00km
- VMAX 22.60km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 września 2017
Kategoria Niemcy
Powrót w deszczu.
Mapka z wycieczki.
Zupełnie przyjemny był początek mojej wycieczki , bo przy całkiem dobrej pogodzie dotarłem przez Tanowo do Dobieszczyna. Po drodze mogłem obserwować liczne auta stojące na poboczach szosy, wiadomo grzybiarzy.Już w samym Dobieszczynie widziałem rowerzystę, który miał dwa wiaderka wypełnione po brzegi dorodnymi grzybami a nie było jeszcze godziny jedenastej. Tuż za Dobieszczynem przekroczyłem granicę i pojechałem przez Glashuette, Pampow do Blankesee. Tu zaczęła się psuć pogoda, zaczął padać początkowo drobny deszcz, który z czasem przeszedł w dość dokuczliwy.Na zdjęciach - dorodne datury - jak co roku w Pampow, rozstajne drogi tuż za granicą w Dobieszczynie oraz dorodna przydrożna kania z Niemiec.
Zupełnie przyjemny był początek mojej wycieczki , bo przy całkiem dobrej pogodzie dotarłem przez Tanowo do Dobieszczyna. Po drodze mogłem obserwować liczne auta stojące na poboczach szosy, wiadomo grzybiarzy.Już w samym Dobieszczynie widziałem rowerzystę, który miał dwa wiaderka wypełnione po brzegi dorodnymi grzybami a nie było jeszcze godziny jedenastej. Tuż za Dobieszczynem przekroczyłem granicę i pojechałem przez Glashuette, Pampow do Blankesee. Tu zaczęła się psuć pogoda, zaczął padać początkowo drobny deszcz, który z czasem przeszedł w dość dokuczliwy.Na zdjęciach - dorodne datury - jak co roku w Pampow, rozstajne drogi tuż za granicą w Dobieszczynie oraz dorodna przydrożna kania z Niemiec.
- DST 67.00km
- VMAX 31.90km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 2036kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 września 2017
Kategoria Wokół Szczecina
W marnym nastroju po bliskiej okolicy.
Mapka części wycieczki.
Moja samotna wędrówka sprowadziła się do jazdy na wzgórza pod Przęsocinem, skąd poniższe zdjęcie a potem kręciłem się po Lasku Arkońskim skąd pojechałem na Jasne Błonia. Drugą część jazdy można zobaczyć na załączonej mapce.
Moja samotna wędrówka sprowadziła się do jazdy na wzgórza pod Przęsocinem, skąd poniższe zdjęcie a potem kręciłem się po Lasku Arkońskim skąd pojechałem na Jasne Błonia. Drugą część jazdy można zobaczyć na załączonej mapce.
- DST 47.00km
- VMAX 38.10km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Od Tanowa pod Trzeszczyn lasem.
Mapka z wycieczki.
Tuż przed Tanowem zagłębiliśmy się w puszczę Wkrzańską i kręcąc się leśnymi dróżkami staraliśmy się znaleźć grzyby - nic z tego, nie ten las, nie ta pora. Po paru kilometrach dotarliśmy do Trzeszczyna skąd już blisko do Tanowa. Tradycyjne drugie śniadanie w parku i powrót do domu przez Leśno Górne.
Tuż przed Tanowem zagłębiliśmy się w puszczę Wkrzańską i kręcąc się leśnymi dróżkami staraliśmy się znaleźć grzyby - nic z tego, nie ten las, nie ta pora. Po paru kilometrach dotarliśmy do Trzeszczyna skąd już blisko do Tanowa. Tradycyjne drugie śniadanie w parku i powrót do domu przez Leśno Górne.
- DST 39.00km
- VMAX 31.20km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1317kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Kapryśna pogoda.
To nie była zbyt dobra pogoda na długą wycieczkę, mimo to pojechaliśmy przez Mierzyn, Dołuje i Lubieszyn na niemieckie tereny. Po drodze mijaliśmy Neu Grambow, Schwennenz, by polnymi drogami dojechać do Ladenthin. Dalsza trasa to Będargowo, Smolęcin, Warzymice itd. Parę razy trzeba było chować się przed deszczem a w czasie jazdy niekiedy brnąć przez kałuże. Na zdjęciach mój współtowarzysz wycieczek Kuba na kolorowo i parę fotek z niemieckich terenów - nawet dorodną kanię tam zobaczyliśmy przy drodze.
- DST 54.00km
- VMAX 33.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna wycieczka po niezbyt odległej okolicy.
Mapka z wycieczki.
Wpierw odwiedziliśmy na cmentarzu groby bliskich, by potem pojechać na zakupy do Auchan, skąd przez obydwa Siadła do Przecławia a następnie do domu.Zupełnie miła, słoneczna pogoda chociaż nie jest już tak ciepło jak pod koniec sierpnia bywało.
Wpierw odwiedziliśmy na cmentarzu groby bliskich, by potem pojechać na zakupy do Auchan, skąd przez obydwa Siadła do Przecławia a następnie do domu.Zupełnie miła, słoneczna pogoda chociaż nie jest już tak ciepło jak pod koniec sierpnia bywało.
- DST 41.00km
- VMAX 32.40km/h
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Znacznie chłodniej - znowu do Polic.
Do Polic pojechaliśmy przez Pilchowo i Leśno Górne. Drugie śniadanie w parku Staromiejskim a powrót przez puszczę Wkrzańską koło Dębów Bogusława praktycznie już nie istniejących Z Warszewa do do domu.
- DST 38.00km
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze