Informacje

  • Wszystkie kilometry: 227668.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:1176.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:36.60 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:39.20 km
Więcej statystyk
Sobota, 10 października 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Wpierw po mieście a potem "pętla sławoszewska".

Tak było - wpierw musiałem zrobić jesienne porządki cmentarne, potem wypad do salo Sony a na deser "pętla sławoszewska". Całkiem sympatyczny dzień mimo pochmurnego nieba, tradycyjnego wiatru oraz niezbyt wysokiej temperatury.

Na zdjęciu widok z kładki nad ulicą Wyszyńskiego.

Gospoda w Sławoszewie - a któż tu może być klientem ?
Piątek, 9 października 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Przez Police do Tatyni itd.

Dziś pogoda była przyjazna dla bikerów z czego skrzętnie skorzystałem. Przez Pilchowo, Siedlice do Polic skąd przez Jasienicę (obecnie to już tylko dzielnica Polic) do Tatyni. Tu zatrzymałem się na miłą pogawędkę w sklepie pp Osowskich a potem tradycyjną trasą czyli przez Tanowo wróciłem do Szczecina.
Poniżej zdjęcie z rozbudowującego się Bezrzecza (obrzeża Szczecina), które jednak zrobiłem kilka dni wcześniej.
Czwartek, 8 października 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Maraton po deszczu.

Całe przedpołudnie lało, więc tym razem dość późno wyjechałem z domu. A przejechałem "dużą pętlę sławoszewską" (dużą, bo powiększoną o kółeczko do Buku) i krótki wypad do centrum.

Tak wygląda obecnie dawna stacja PKP Szczecin Łękno.

Liście kasztanowca przy drodze do Buku.

Nadal nie mam pojęcia co to za obiekt w pobliżu Sławoszewa.
Środa, 7 października 2009 Kategoria Po mieście.

Bardzo ciepły acz pochmurny dzień.

Dzień faktycznie był bardzo ciepły jak na siódmego października (19 stopni) ale zbyt dużo czasu musiałem poświęcić na pomoc koleżance w obsłudze komputera (podstawy, bo sam nie jestem orłem) by gdzieś dalej pojechać - tradycyjnie został mi Las Arkoński.
Wtorek, 6 października 2009 Kategoria Po mieście.

Sympatyczny dzień.

Dzień był słoneczny i w miarę ciepły, więc obok krótkiego wypadu do centrum na zakupy sporo kilometrów przejechałem leśnymi alejkami.Wcześniej jednak kolejny raz miałem kłopoty z dętką tylnego koła, więc volens nolens kupiłem u Kadrzyńskiego oponę i dętkę. Wymiany dokonał pan Leszek. Powoli schodzę na psy. Jadąc do lasu nie mogłem się oprzeć, by nie spojrzeć na las od strony ul.Kochanowskiego i stamtąd zrobić tradycyjne zdjęcie - vide poniżej.
Poniedziałek, 5 października 2009 Kategoria Wokół Szczecina

A jednak ruszyłem się.

W domu awaria systemu grzewczego, która trwała 2 dni i pewno dlatego dziś zupełnie nie miałem ochoty na dłuższą wycieczkę ale kiedy wsiadłem na rower, to przestałem się dąsać. Najpierw ulica Chopina (z konieczności) a następnie Osów i "pędem" w dół ulicą Miodową (marna szybkość, bo pod wiatr) do Głębokiego a potem tradycyjna pętla sławoszewska. Powrót do domu ale potem wypad do Lasu Arkońskiego, by skorzystać z ostatnich promieni słońca.

Na zdjęciu błękitne niebo i wieża kościoła przy ulicy Słowackiego.
Niedziela, 4 października 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Silny wiatr i częste deszcze.

Już w nocy zaczęły się deszcze oraz silny wiatr i tak było cały dzień. A moja wycieczka prowadziła przez cmentarz (drugi co do wielkości w Europie)potem Rondo Hakena, Rajkowo, Warzymice, Dołuje, Wąwelnica, Redlica, Bezrzecze, Wołczkowo, Głębokie i lasem do domu.

Na zdjęciu orzech z cmentarnej alei - jest nimi obsadzona na całej swej długości.

Zbiornik przy miejscowości Stobno ale nie mam pojęcia co w nich jest składowane.

Na zdjęciu młody klon ze zmieniającymi kolor liściami.
Sobota, 3 października 2009 Kategoria Po mieście.

Bywa i tak !

Tym razem nie będę się chwalił dzisiejszym "osiągnięciem" ale bywa i tak. Do południa cały czas padał deszcz a do tego wiał przykry wiatr. Dopiero po południu pogoda nieco, ale tylko nieco, się poprawiła ale nie lubię jazdy po błotnistych ścieżkach, więc ograniczyłem się do krótkiego wypadu do centrum na drobne zaupy.
Piątek, 2 października 2009 Kategoria Po mieście.

Dzień jak codzień.

Nic ciekawego. Centrum, a potem Las Arkoński.
Czwartek, 1 października 2009 Kategoria Wokół Szczecina

Był deszcz, wiatr i chłód.

Deszcz na szczęście złapał mnie dopiero w Sławoszewie i chcąc nie chcąc musiałem jechać dalej. Wcześniej wpadłem do centrum na drobne zakupy a potem na pętlę sławoszewską.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl