Informacje

  • Wszystkie kilometry: 227668.00 km
  • Km w terenie: 290.00 km (0.13%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 3535 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jotwu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Niemcy

Dystans całkowity:54777.40 km (w terenie 50.00 km; 0.09%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:42.40 km/h
Suma podjazdów:1979 m
Suma kalorii:892869 kcal
Liczba aktywności:854
Średnio na aktywność:64.14 km
Więcej statystyk
Wtorek, 4 sierpnia 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Z wiatrem do Staffelde.


Odrobiliśmy wczorajszy plan i ze sprzyjającym wiatrem pojechaliśmy do Staffelde. Jako ciekawostkę dodam, że w Kołbaskowie widzieliśmy boisko treningowe Dumy Pomorza czyli Pogoni Szczecin - nie ma czym się chwalić.



Przecław u ulubiona przez nas Biedronka. Ty kupujemy swoje drugie śniadania.
Drogowskazy w Staffelde.
Drogowskazy w Staffelde. © jotwu



Sobota, 18 lipca 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy, Wokół Szczecina

W okolice Staffelde - 25 kilometrów.


Tym razem odbyliśmy wycieczkę na zupełnie odmiennej trasie niż zwykle, bo odrobinę zahaczyliśmy o tereny niemieckie. W dzisiejszym Kurierze jest tytuł " Przygraniczny kierunek" a poniżej zdjęcie ze Staffelde ale już wcześniej mieliśmy plan żeby tam właśnie pojechać - taki zbieg okoliczności. 

Ścieżka rowerowa spod Neu Rosow do granicy.

Tak witają Moczyły.

Kuba na początku  ścieżki rowerowej spod Neu Rosow do granicy

Kuba na Szlaku orła bielika.

Na przystanku w Pargowie.

Poniedziałek, 13 lipca 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy, Ponad 80 km.

Do Schwedt tylko 52 km a z powrotem ...


Wbrew wcześniejszym uzgodnieniom Kuba wręcz wymusił na mnie udział w tej wycieczce lecz nie ukrywam, że jazda do Schwedt była całkiem sympatyczna - było ciepło, wiatr całkiem znośny. Niestety droga powrotna już taka nie była, bo kierownik wycieczki niezbyt precyzyjnie ustalił trasę. Po długich i ciężkich cierpieniach (oczywiście przesadzam) do domu dotarliśmy jak nigdy późno, bo po 21:00. Mapkę mam obiecaną od Kuby, który ma darmową wersję ride with gps, zaś ja mam płatną , lecz nie umiem zastosować właściwych ustawień i mapki wychodzą niegodnie z rzeczywistością (proste linie).  
Poniżej dwa obrazki ze Schwedt.




Pozostałość po niemieckiej cukrowni przy ulicy Cukrowej.

Kołbaskowo - tu też żądania referendum.

Kuba na Szwarcówce. A poniżej godny polecenia trakt Odra - Nysa.

W drodze do Schwedt.


Poniedziałek, 15 czerwca 2020 Kategoria Niemcy

Od Neu Rosow do Ladenthin.

Kolejny słoneczny dzień, który wykorzystałem na jazdę na drugą stronę granicy - szczegóły na załączonej mapce. Dodam, że przez tereny niemieckie przejechałem 11 kilometrów ale było to dla mnie tym milsze, że bez żadnych aut i nawet rowerzystów. Niestety dziś byłem bez aparatu fotograficznego, więc korzystałem, ze smartfona.

Nad autostradą pod Kołbaskowem.

Ogródek w niemieckim stylu.

Znajomy widok - to Rosow.


Sobota, 13 czerwca 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy, Wokół Szczecina

Granice otwarte, więc pod Blankensee.

Kuba pod Sławoszewem - czy przejdzie ?
Kuba pod Sławoszewem - czy przejdzie ? © jotwu

Jezioro Głebokie w czasie pandemii.

Blankensee - napis na ogrodzeniu poletka, gdzie pasą się "nasze" koniki. Nasze marchewki chyba nie są szkodliwe ?
Rozbieżne były opinie na temat możliwości jazdy przez niemieckie tereny, więc ograniczyliśmy się do zaglądnięcia do koników w Blankensee. Zresztą jazda na długim dystansie nie była wskazana ze względu na dokuczliwy upał - temperatura przekraczała 30 stopni C.
Zaglądnęliśmy do koników, które często karmiliśmy marchewką ale dziś nie mieliśmy  marchewki na ogrodzeniu poletka, gdzie się pasą była prośba by tego nie robić.

Na skraju Sławoszewa, flaga wskazuje kierunek wiejącego wiatru - taki nam dziś odpowiada.
Sobota, 14 marca 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

A to niespodzianka - spotkanie z Tunią pod Bobolinem.


Na zdjęciu Kuba po stronie niemieckiej.
W środkowej części wycieczki a konkretnie między Warnikiem a Bobolinem spotkaliśmy Tunię Artystkę nie tylko od pędzla ale i aparatu fotograficznego - Jej zdjęcia od lat szczerze podziwiam. Trasę naszej wycieczki można sprawdzić na mapce, którą udostępnił mi Kuba, więc nie będę zanudzał jej szczegółami. Dodam jednak, że dzisiaj wreszcie pogoda dopisała.
Malownicza ścieżka rowerowa spod Karwowa.

Malownicza ścieżka rowerowa spod Karwowa.

Budzi się do życia magnolia.
Tunia i Kuba - niestety fotograf nie popisał się.

W oddali wiatraki prądotwórcze, oczywiście za granicą.

Żurawie tuż przed Linken.



Piątek, 6 marca 2020 Kategoria Niemcy

W siąpiącym nieustannie deszczu.

Krzyż Barnima po drugiej stronie granicy.

Kiedy rano wyjeżdżałem z domu liczyłem na to, że drobny deszcz lada moment przestanie padać, stało się jednak inaczej i deszcz towarzyszył mi przez całą wycieczkę. Były momenty, że przez gęste chmury przedzierało się słońce ale to były tylko momenty. Niestety moja Nokia nie sprostała wymogom aplikacji tworzącej mapkę (Naviki) i po 20 km przestała działać. Podam jednak trasę tej deszczowej wycieczki : Pilchowo - Tanowo - Dobieszczyn - Glashütte - Grünhof - Pampow - Blankensee - Buk - Dobra - Lubieszyn - Dołuje - Mierzyn - Gumieńce itd. Na zdjęciach kolejna para żurawi, tym razem spod Pampow oraz Krzyż Barnima tuż za niemiecką granicą oraz zabytkowy głaz przy krzyżu.
Środa, 4 marca 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Z marchewką do koni w Blankensee.


Przy zupełnie dobrej pogodzie pojechaliśmy dziś do Blankensee poczęstować koniki marchewką. Trasa tradycyjna, bo przez Pilchowo, Sławoszewo i Dobra - taka nieco poszerzona pętla sławoszewska. Na zdjęciach kolejno Drogowskaz 
na skraju Blankensee, Kuba karmiący koniki oraz ulica Sportowa w Dobrej z przyciętymi drzewami.



Na skraju miejscowości Blankensee.


Poniedziałek, 24 lutego 2020 | Uczestnicy Kategoria Niemcy

Wreszcie dalej niż ostatnio.


Trochę wiało ale dzięki temu powrót do domu mieliśmy łatwiejszy, bo z wiatrem . Trasę wycieczki pokazuje mapka, którą dostalem od Kuby. Niestety mam już przekroczony miesięczny limit zdjęć, więc mam szlaban na fotki a szkoda.






Dobrze nam znany widok wieży kościelnej w Neu Rosow.

Niemieckie żurawie przy kolejowych torach.
Czwartek, 20 lutego 2020 Kategoria Niemcy

Löcknitz przywitało mnie drobnym deszczem.


Przebieg wycieczki pokazuje załączona mapka dodam jednak, że jadąc w kierunku Löcknitz przez 21 kilometrów byłem zmuszony jechać pod wiatr ale w tym czasie było słonecznie.


Brzozowa aleja tuż przed Dobieszczynem.

Koń z Grunhof - przybiegł do mnie oczekując czegoś chrupiącego.

Kościół w miejscowości Rothenklempenow.

Interesujący budynek z Rothenklempenow.

Rodzinna scena karmienia - pod Rothenklempenow.

Żurawie pod miejscowością Bismark - było ich więcej ale zbyt daleko na zdjęcie.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl