Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy
Dystans całkowity: | 54777.40 km (w terenie 50.00 km; 0.09%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 42.40 km/h |
Suma podjazdów: | 1979 m |
Suma kalorii: | 892869 kcal |
Liczba aktywności: | 854 |
Średnio na aktywność: | 64.14 km |
Więcej statystyk |
Deszcz, śnieg i ... żurawie w oddali.
Mapka z wycieczki.
Robi się niestety zimowo. Co prawda gdy opuszczaliśmy dom to padał tylko drobny deszcz, potem jednak zrobiło się chłodniej i zaczął padać śnieg.W okolicach Neu Grambow już z daleka było słychać donośny klangor żurawi i wkrótce mogliśmy zobaczyć je. Było jednak do nich zbyt daleko by zdjęcia mogły być udane. Nieco lepiej było nad jeziorem Słonecznym, gdzie Kuba wypatrzył w gęstych szuwarach czaplę, ta jednak nie chciała pozować do zdjęcia, bo schowała głowę pod skrzydełka.
Na granicy pod Kościnem. © jotwu
Żurawie i śnieg w okolicy Neu Grambow - żurawi było więcej lecz za górką © jotwu
Czapla i kaczuszki na jeziorze Słonecznym. © jotwu
Robi się niestety zimowo. Co prawda gdy opuszczaliśmy dom to padał tylko drobny deszcz, potem jednak zrobiło się chłodniej i zaczął padać śnieg.W okolicach Neu Grambow już z daleka było słychać donośny klangor żurawi i wkrótce mogliśmy zobaczyć je. Było jednak do nich zbyt daleko by zdjęcia mogły być udane. Nieco lepiej było nad jeziorem Słonecznym, gdzie Kuba wypatrzył w gęstych szuwarach czaplę, ta jednak nie chciała pozować do zdjęcia, bo schowała głowę pod skrzydełka.
Na granicy pod Kościnem. © jotwu
Żurawie i śnieg w okolicy Neu Grambow - żurawi było więcej lecz za górką © jotwu
Czapla i kaczuszki na jeziorze Słonecznym. © jotwu
- DST 34.00km
- VMAX 28.20km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1069kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem nie było żurawi na trasie Bismark - Blankensee.
Dziś uzbrojeni w klasyczny aparat fotograficzny ruszyliśmy pod wiatr na drugą stronę granicy, by postarać się o nowe zdjęcia żurawi. Parę dni temu na trasie Bismark - Blankensee było wiele żurawi, natomiast dziś nie było żadnego. Szkoda. Na otarcie łez mieliśmy w drodze powrotnej wiatr w plecy i średnia szybkość jazdy od razu mocno podskoczyła do góry. Nie będę jednak chwalił się konkretnymi liczbami, zostawiam to koksom. Mapka z wycieczki.
Droga do Mierzyna o poranku 28 stycznia 18 r. © jotwu
Mój przyjaciel Kuba pod Mierzynem. © jotwu
Jeszcze raz zdjęcie z brzozowej drogi Bismark - Blankensee 28 stycznia 18 r. © jotwu
Osada Hohenfelde, tuż pod miejscowością Bismark. © jotwu
Droga do Mierzyna o poranku 28 stycznia 18 r. © jotwu
Mój przyjaciel Kuba pod Mierzynem. © jotwu
Jeszcze raz zdjęcie z brzozowej drogi Bismark - Blankensee 28 stycznia 18 r. © jotwu
Osada Hohenfelde, tuż pod miejscowością Bismark. © jotwu
- DST 44.00km
- VMAX 29.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1450kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Ulubioną drogą Bismark - Blankensee.
Ta ulubiona droga to Bismark - Blankensee choć to tylko pięć kilometrów. Dziś jednak serce się krajało ze względu na brak aparatu fotograficznego. A ten żal był wywołany faktem, że właśnie na tej trasie można było zobaczyć sporo grup żurawi. Smartfon niestety nie dysponuje stosownym zoom'em by można było wykonać udane zdjęcie, odległości były zbyt duże.
O każdej porze roku urocza trasa Bismark - Blankensee. © jotwu
Żurawie pod Blankensee. © jotwu
O każdej porze roku urocza trasa Bismark - Blankensee. © jotwu
Żurawie pod Blankensee. © jotwu
- DST 43.00km
- VMAX 29.10km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
"Aż" do Löcknitz !
Dziś nieźle wykorzystaliśmy sprzyjającą pogodę i zamiast powtarzać enty raz pętlę sławoszewską wyrwaliśmy się na drugą stronę granicy, by w konsekwencji znaleźć się w Löcknitz. Tam trudno było się oprzeć, by nie dokonać zakupów w sklepie Rewe - dużą wygodą są karty bankowe ale gorzej z przeliczaniem cen w euro na złotówki. Powrót do domu dość ruchliwą trasą przez Lubieszyn przy zachodzącym słońcu.Mapka z wycieczki.
Na polu pod Sławoszewem. © jotwu
Widok z mostku pod Sławoszewem. © jotwu
10 Stycznia - choinka w centrum Blankensee. © jotwu
Koniki z Blankesee i Kuba - dziś nie mieliśmy marchewki dla koników. © jotwu
Na polu pod Sławoszewem. © jotwu
Widok z mostku pod Sławoszewem. © jotwu
10 Stycznia - choinka w centrum Blankensee. © jotwu
Koniki z Blankesee i Kuba - dziś nie mieliśmy marchewki dla koników. © jotwu
- DST 63.00km
- VMAX 28.90km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 grudnia 2017
Kategoria Niemcy
Z Kubą do Krackow i to pod wiatr.
Tym razem inicjatorem wycieczki był Kuba, któremu mimo silnego wiatru z zachodu przyszło do głowy, by przez Kołbaskowo pojechać do jego ulubionej miejscowości czyli Krackow. Dziś moje Endomondo sknociło trasę wycieczki, lecz mapkę dostałem od Kuby. Droga powrotna z Krackow była znacznie ułatwiona, bo wspomagał nas wiatr. Mapka z wycieczki.
https://www.endomondo.com/users/35382265/workouts/1047999934
Fragment Szczecina, widok spod ulicy Bronowickiej. © jotwu
Kolejne ujęcie panoramy Szczecina - 26 grudnia 17 r. © jotwu
Na ścieżce rowerowej Przecław - Kołbaskowo. © jotwu
W oddali na horyzoncie nie tylko Radisson. © jotwu
Fragment miejscowości Nadrensee. © jotwu
Cel wycieczki Krackow. © jotwu
Ulubiona miejscowość Kuby - Krackow. © jotwu
Pod miejscowością Lebehn. © jotwu
https://www.endomondo.com/users/35382265/workouts/1047999934
Fragment Szczecina, widok spod ulicy Bronowickiej. © jotwu
Kolejne ujęcie panoramy Szczecina - 26 grudnia 17 r. © jotwu
Na ścieżce rowerowej Przecław - Kołbaskowo. © jotwu
W oddali na horyzoncie nie tylko Radisson. © jotwu
Fragment miejscowości Nadrensee. © jotwu
Cel wycieczki Krackow. © jotwu
Ulubiona miejscowość Kuby - Krackow. © jotwu
Pod miejscowością Lebehn. © jotwu
- DST 58.00km
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamiast nad jezioro Piaski.
Dość długo trwały nasze rozważania czy jechać nad jezioro Piaski ale skończyło się na tym, że wybraliśmy jazdę w kierunku Niemiec. Lekko pod górkę na Bezrzecze, potem z górki do Redlicy a dalsza trasa to Wąwelnica, Lubieszyn i wzdłuż granicy do Schwennenz .Całość trasy można zobaczyć na załączonej mapce.
Mapka z wycieczki.
Kuba pod Redlicą w drodze do granicy. © jotwu
Kuba na rowerze z Neu - Grambow. © jotwu
Na granicy pod Bobolinem. © jotwu
Na granicy pod Schwennenz © jotwu
Mapka z wycieczki.
Kuba pod Redlicą w drodze do granicy. © jotwu
Kuba na rowerze z Neu - Grambow. © jotwu
Na granicy pod Bobolinem. © jotwu
Na granicy pod Schwennenz © jotwu
- DST 37.00km
- VMAX 27.20km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 1161kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 grudnia 2017
Kategoria Niemcy
Do koników w Blankensee 25 kilometrów.
Dokładnie wyszło nam 25 km do koników w Blankensee przy czym nasza trasa to poszerzona pętla sławoszewska. Głębokie - Pilchowo - Bartoszewo - Sławoszewo - Dobra - Buk - Blankensee i powrót przez Buk, Dobrą i Wołczkowo. Słonecznie, chłodno i wiatr południowo - zachodni.Koniki dostały od nas marchewkę ale zdjęcia smartfonem tego nie pokazaly.
Koniki z Blankensee. © jotwu
Koniki z Blankensee. © jotwu
- DST 46.00km
- VMAX 21.80km/h
- Temperatura 3.5°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Parę kilometrów przez Niemcy.
Mapka z wycieczki.
To chyba ostatnie dni kiedy można cieszyć się względnie dobrą pogodą. Dziś pojechaliśmy dość oklepaną (dla mnie) trasą bo przez Mierzyn i Przecław do Lubieszyna. Drugie śniadanie pod Neu Grambow i z nowymi siłami przez Schwennenz, Ladenthin, Barnisław, Smolęcin, Kołbaskowo skąd do domu już tylko 15 km. Mimo długiej przerwy w jeździe na rowerze Kuba doskonale radzie sobie na trasie.
Do Schwennenz już blisko. © jotwu
Kuba w drodze do Ladenthin. © jotwu
To chyba ostatnie dni kiedy można cieszyć się względnie dobrą pogodą. Dziś pojechaliśmy dość oklepaną (dla mnie) trasą bo przez Mierzyn i Przecław do Lubieszyna. Drugie śniadanie pod Neu Grambow i z nowymi siłami przez Schwennenz, Ladenthin, Barnisław, Smolęcin, Kołbaskowo skąd do domu już tylko 15 km. Mimo długiej przerwy w jeździe na rowerze Kuba doskonale radzie sobie na trasie.
Do Schwennenz już blisko. © jotwu
Kuba w drodze do Ladenthin. © jotwu
- DST 50.00km
- Teren 50.00km
- VMAX 30.30km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1586kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 listopada 2017
Kategoria Niemcy
Przez Krzekowo do Mierzyna i dalej ....
https://www.relive.cc/view/1288464651
Znowu zacznę od pogody, bo początkowo była całkiem znośna, potem nieco mżyło. Trochę odmienną trasą pojechałem do dzielnicy Krzekowo skąd jest już dość blisko do Mierzyna. Dalsza trasa to Dołuje, Lubieszyn, Bismark, Blankensee, Buk, Dołuje skąd do domu mam ca 12 km.
Widok z wiaduktu przy Al. Wojska Polskiego w kierunku Arkońskiej. © jotwu
Często powtarzane przeze mnie ujęcie a to kościół w Dołujach. © jotwu
Na granicy w Lubieszynie 24 listopada 17 r. © jotwu
Z trasy BB czyli Bismark - Blankensee. © jotwu
Zawsze urocza aleja brzozowa pod miejscowością Bismark. © jotwu
Z Wołczkowa miesiąc przed Bożym Narodzeniem. © jotwu
Późna jesień w parku im. Łyczywka. © jotwu
Znowu zacznę od pogody, bo początkowo była całkiem znośna, potem nieco mżyło. Trochę odmienną trasą pojechałem do dzielnicy Krzekowo skąd jest już dość blisko do Mierzyna. Dalsza trasa to Dołuje, Lubieszyn, Bismark, Blankensee, Buk, Dołuje skąd do domu mam ca 12 km.
Widok z wiaduktu przy Al. Wojska Polskiego w kierunku Arkońskiej. © jotwu
Często powtarzane przeze mnie ujęcie a to kościół w Dołujach. © jotwu
Na granicy w Lubieszynie 24 listopada 17 r. © jotwu
Z trasy BB czyli Bismark - Blankensee. © jotwu
Zawsze urocza aleja brzozowa pod miejscowością Bismark. © jotwu
Z Wołczkowa miesiąc przed Bożym Narodzeniem. © jotwu
Późna jesień w parku im. Łyczywka. © jotwu
- DST 44.00km
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 listopada 2017
Kategoria Niemcy
Śladami Magdy.
Niepełna mapka.
Jak Madziu (czy mogę stosować takie zdrobnienie ?) przeglądniesz zdjęcia z mojej wycieczki a konkretnie ze stacji kolejowej sprzed wielu lat, to domyślisz się skąd się wziął tytuł mojej wycieczki, nieco na wyrost. Dziś cały czas niebo było kompletnie zachmurzone jednak deszczu nie było a wiatr był leciutki.Trasa to tradycyjnie Pilchowo, Tanowo, Dobieszczyn, Glashütte , Grünhof, Ropthenklempenow, Mewegen, Pampow, Blankensee, Buk, Dobra, Wołczkowo, Bezrzecze skąd do domu mam 6 km.
Pod Tanowem - na rozwidleniu dróg 114 i 115 © jotwu
Dość mglisto i ponuro 16 listopada 17 r © jotwu
Pod Dobieszczynem - martwią mnie takie widoki © jotwu
Pamiątkowa tablica w Glashuette © jotwu
Niemieckie koniki z blond czuprynami © jotwu
Nie wiem jakim cudem Magda potrafiła odkryć ten obiekt, bo jest odwrócony tyłem do szosy © jotwu
W Niemczech też straszą takie rudery © jotwu
Kotek z miejscowości Pampow © jotwu
Jak Madziu (czy mogę stosować takie zdrobnienie ?) przeglądniesz zdjęcia z mojej wycieczki a konkretnie ze stacji kolejowej sprzed wielu lat, to domyślisz się skąd się wziął tytuł mojej wycieczki, nieco na wyrost. Dziś cały czas niebo było kompletnie zachmurzone jednak deszczu nie było a wiatr był leciutki.Trasa to tradycyjnie Pilchowo, Tanowo, Dobieszczyn, Glashütte , Grünhof, Ropthenklempenow, Mewegen, Pampow, Blankensee, Buk, Dobra, Wołczkowo, Bezrzecze skąd do domu mam 6 km.
Pod Tanowem - na rozwidleniu dróg 114 i 115 © jotwu
Dość mglisto i ponuro 16 listopada 17 r © jotwu
Pod Dobieszczynem - martwią mnie takie widoki © jotwu
Pamiątkowa tablica w Glashuette © jotwu
Niemieckie koniki z blond czuprynami © jotwu
Nie wiem jakim cudem Magda potrafiła odkryć ten obiekt, bo jest odwrócony tyłem do szosy © jotwu
W Niemczech też straszą takie rudery © jotwu
Kotek z miejscowości Pampow © jotwu
- DST 77.00km
- VMAX 27.80km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1755kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze