Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy
Dystans całkowity: | 54870.40 km (w terenie 50.00 km; 0.09%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 42.40 km/h |
Suma podjazdów: | 1979 m |
Suma kalorii: | 894830 kcal |
Liczba aktywności: | 856 |
Średnio na aktywność: | 64.10 km |
Więcej statystyk |
Blankensee - dom to ca 18 km.
Dziś znowu pojechaliśmy parę kilometrów za granicę, konkretnie pod Pampow. Miała być kolejna sesja ze zdjęciami a w roli głównej miały wystąpić żurawie. Warto poczytać w encyklopedii nieco istotnych wiadomości na temat populacji tych ptaków i ich zwyczajów. Wycieczka jako taka w pełni się udała z tym jednak zastrzeżeniem, że "polowanie" na żurawie się jednak nie udało, bo jeśli nawet gdzieś się pokazały, to było zbyt daleko, by zdjęcia mogły być udane.Na "deser" jednak zostały nam urocze osiołki spod Blankensee czy też strusie. Wycieczkę zaczęliśmy od załatwiania spraw urzędowych w centrum stąd parę fotek z Parku Kasprowicza.

Park Kasprowicza - w głębi Ptaki Hasiora. © jotwu

Jeszcze raz fragment Parku Kasprowicza, w oddali kościół przy ulicy Słowackiego. © jotwu

Jezioro Rusałka, w oddali ulica Słowackiego. © jotwu

Osiołki z Blankensee. © jotwu

Strusie z Blankensee. © jotwu

Gdzie to jest nr 1 © jotwu

Gdzie to jest ? chyba łatwo odgadnąć. © jotwu

Jeszcze jedna zagadka dla Damiana © jotwu

Park Kasprowicza - w głębi Ptaki Hasiora. © jotwu

Jeszcze raz fragment Parku Kasprowicza, w oddali kościół przy ulicy Słowackiego. © jotwu

Jezioro Rusałka, w oddali ulica Słowackiego. © jotwu

Osiołki z Blankensee. © jotwu

Strusie z Blankensee. © jotwu

Gdzie to jest nr 1 © jotwu

Gdzie to jest ? chyba łatwo odgadnąć. © jotwu

Jeszcze jedna zagadka dla Damiana © jotwu
- DST 53.00km
- VMAX 27.30km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 lutego 2018
Kategoria Niemcy
Droga powrotna pod nieomal lodowaty wiatr.
Mapka z wycieczki.
Dziś Kuba został odwołany do czynności rodzinnych, więc samotnie pojechałem przez Dobieszczyn na stronę niemiecką. Droga powrotna była o tyle uciążliwa, bo prowadziła pod bardzo nieprzyjemny wiatr i chociaż na termometrach było nieco powyżej zera stopni, to jednak chłód był przejmujący.

Nadleśnictwo w miejscowości Zalesie. © jotwu

Na granicy tuż za Dobieszczynem. © jotwu

Ścieżka rowerowa po niemieckiej stronie , trasa w kierunku Glashuette. © jotwu

Pampow i zimowy wychów bydła. © jotwu

A tu zimowy wychów bydła w Blankensee. © jotwu

Żurawie spod miejscowości Pampow. © jotwu

Może to osiołki - obrazek spod Blankensee. © jotwu

Żuraw spod miejscowości Pampow. © jotwu
Dziś Kuba został odwołany do czynności rodzinnych, więc samotnie pojechałem przez Dobieszczyn na stronę niemiecką. Droga powrotna była o tyle uciążliwa, bo prowadziła pod bardzo nieprzyjemny wiatr i chociaż na termometrach było nieco powyżej zera stopni, to jednak chłód był przejmujący.

Nadleśnictwo w miejscowości Zalesie. © jotwu

Na granicy tuż za Dobieszczynem. © jotwu

Ścieżka rowerowa po niemieckiej stronie , trasa w kierunku Glashuette. © jotwu

Pampow i zimowy wychów bydła. © jotwu

A tu zimowy wychów bydła w Blankensee. © jotwu

Żurawie spod miejscowości Pampow. © jotwu

Może to osiołki - obrazek spod Blankensee. © jotwu

Żuraw spod miejscowości Pampow. © jotwu
- DST 70.00km
- VMAX 27.60km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 2189kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Deszcz, śnieg i ... żurawie w oddali.
Mapka z wycieczki.
Robi się niestety zimowo. Co prawda gdy opuszczaliśmy dom to padał tylko drobny deszcz, potem jednak zrobiło się chłodniej i zaczął padać śnieg.W okolicach Neu Grambow już z daleka było słychać donośny klangor żurawi i wkrótce mogliśmy zobaczyć je. Było jednak do nich zbyt daleko by zdjęcia mogły być udane. Nieco lepiej było nad jeziorem Słonecznym, gdzie Kuba wypatrzył w gęstych szuwarach czaplę, ta jednak nie chciała pozować do zdjęcia, bo schowała głowę pod skrzydełka.

Na granicy pod Kościnem. © jotwu

Żurawie i śnieg w okolicy Neu Grambow - żurawi było więcej lecz za górką © jotwu

Czapla i kaczuszki na jeziorze Słonecznym. © jotwu
Robi się niestety zimowo. Co prawda gdy opuszczaliśmy dom to padał tylko drobny deszcz, potem jednak zrobiło się chłodniej i zaczął padać śnieg.W okolicach Neu Grambow już z daleka było słychać donośny klangor żurawi i wkrótce mogliśmy zobaczyć je. Było jednak do nich zbyt daleko by zdjęcia mogły być udane. Nieco lepiej było nad jeziorem Słonecznym, gdzie Kuba wypatrzył w gęstych szuwarach czaplę, ta jednak nie chciała pozować do zdjęcia, bo schowała głowę pod skrzydełka.

Na granicy pod Kościnem. © jotwu

Żurawie i śnieg w okolicy Neu Grambow - żurawi było więcej lecz za górką © jotwu

Czapla i kaczuszki na jeziorze Słonecznym. © jotwu
- DST 34.00km
- VMAX 28.20km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1069kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem nie było żurawi na trasie Bismark - Blankensee.
Dziś uzbrojeni w klasyczny aparat fotograficzny ruszyliśmy pod wiatr na drugą stronę granicy, by postarać się o nowe zdjęcia żurawi. Parę dni temu na trasie Bismark - Blankensee było wiele żurawi, natomiast dziś nie było żadnego. Szkoda. Na otarcie łez mieliśmy w drodze powrotnej wiatr w plecy i średnia szybkość jazdy od razu mocno podskoczyła do góry. Nie będę jednak chwalił się konkretnymi liczbami, zostawiam to koksom. Mapka z wycieczki.

Droga do Mierzyna o poranku 28 stycznia 18 r. © jotwu

Mój przyjaciel Kuba pod Mierzynem. © jotwu

Jeszcze raz zdjęcie z brzozowej drogi Bismark - Blankensee 28 stycznia 18 r. © jotwu

Osada Hohenfelde, tuż pod miejscowością Bismark. © jotwu

Droga do Mierzyna o poranku 28 stycznia 18 r. © jotwu

Mój przyjaciel Kuba pod Mierzynem. © jotwu

Jeszcze raz zdjęcie z brzozowej drogi Bismark - Blankensee 28 stycznia 18 r. © jotwu

Osada Hohenfelde, tuż pod miejscowością Bismark. © jotwu
- DST 44.00km
- VMAX 29.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 1450kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Ulubioną drogą Bismark - Blankensee.
Ta ulubiona droga to Bismark - Blankensee choć to tylko pięć kilometrów. Dziś jednak serce się krajało ze względu na brak aparatu fotograficznego. A ten żal był wywołany faktem, że właśnie na tej trasie można było zobaczyć sporo grup żurawi. Smartfon niestety nie dysponuje stosownym zoom'em by można było wykonać udane zdjęcie, odległości były zbyt duże.

O każdej porze roku urocza trasa Bismark - Blankensee. © jotwu

Żurawie pod Blankensee. © jotwu

O każdej porze roku urocza trasa Bismark - Blankensee. © jotwu

Żurawie pod Blankensee. © jotwu
- DST 43.00km
- VMAX 29.10km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
"Aż" do Löcknitz !
Dziś nieźle wykorzystaliśmy sprzyjającą pogodę i zamiast powtarzać enty raz pętlę sławoszewską wyrwaliśmy się na drugą stronę granicy, by w konsekwencji znaleźć się w Löcknitz. Tam trudno było się oprzeć, by nie dokonać zakupów w sklepie Rewe - dużą wygodą są karty bankowe ale gorzej z przeliczaniem cen w euro na złotówki. Powrót do domu dość ruchliwą trasą przez Lubieszyn przy zachodzącym słońcu.Mapka z wycieczki.

Na polu pod Sławoszewem. © jotwu

Widok z mostku pod Sławoszewem. © jotwu

10 Stycznia - choinka w centrum Blankensee. © jotwu

Koniki z Blankesee i Kuba - dziś nie mieliśmy marchewki dla koników. © jotwu

Na polu pod Sławoszewem. © jotwu

Widok z mostku pod Sławoszewem. © jotwu

10 Stycznia - choinka w centrum Blankensee. © jotwu

Koniki z Blankesee i Kuba - dziś nie mieliśmy marchewki dla koników. © jotwu
- DST 63.00km
- VMAX 28.90km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 grudnia 2017
Kategoria Niemcy
Z Kubą do Krackow i to pod wiatr.
Tym razem inicjatorem wycieczki był Kuba, któremu mimo silnego wiatru z zachodu przyszło do głowy, by przez Kołbaskowo pojechać do jego ulubionej miejscowości czyli Krackow. Dziś moje Endomondo sknociło trasę wycieczki, lecz mapkę dostałem od Kuby. Droga powrotna z Krackow była znacznie ułatwiona, bo wspomagał nas wiatr. Mapka z wycieczki.
https://www.endomondo.com/users/35382265/workouts/1047999934
Fragment Szczecina, widok spod ulicy Bronowickiej. © jotwu

Kolejne ujęcie panoramy Szczecina - 26 grudnia 17 r. © jotwu

Na ścieżce rowerowej Przecław - Kołbaskowo. © jotwu

W oddali na horyzoncie nie tylko Radisson. © jotwu

Fragment miejscowości Nadrensee. © jotwu

Cel wycieczki Krackow. © jotwu

Ulubiona miejscowość Kuby - Krackow. © jotwu

Pod miejscowością Lebehn. © jotwu

Fragment Szczecina, widok spod ulicy Bronowickiej. © jotwu

Kolejne ujęcie panoramy Szczecina - 26 grudnia 17 r. © jotwu

Na ścieżce rowerowej Przecław - Kołbaskowo. © jotwu

W oddali na horyzoncie nie tylko Radisson. © jotwu

Fragment miejscowości Nadrensee. © jotwu

Cel wycieczki Krackow. © jotwu

Ulubiona miejscowość Kuby - Krackow. © jotwu

Pod miejscowością Lebehn. © jotwu
- DST 58.00km
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Zamiast nad jezioro Piaski.
Dość długo trwały nasze rozważania czy jechać nad jezioro Piaski ale skończyło się na tym, że wybraliśmy jazdę w kierunku Niemiec. Lekko pod górkę na Bezrzecze, potem z górki do Redlicy a dalsza trasa to Wąwelnica, Lubieszyn i wzdłuż granicy do Schwennenz .Całość trasy można zobaczyć na załączonej mapce.
Mapka z wycieczki.

Kuba pod Redlicą w drodze do granicy. © jotwu

Kuba na rowerze z Neu - Grambow. © jotwu

Na granicy pod Bobolinem. © jotwu

Na granicy pod Schwennenz © jotwu
Mapka z wycieczki.

Kuba pod Redlicą w drodze do granicy. © jotwu

Kuba na rowerze z Neu - Grambow. © jotwu

Na granicy pod Bobolinem. © jotwu

Na granicy pod Schwennenz © jotwu
- DST 37.00km
- VMAX 27.20km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 1161kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 grudnia 2017
Kategoria Niemcy
Do koników w Blankensee 25 kilometrów.
Dokładnie wyszło nam 25 km do koników w Blankensee przy czym nasza trasa to poszerzona pętla sławoszewska. Głębokie - Pilchowo - Bartoszewo - Sławoszewo - Dobra - Buk - Blankensee i powrót przez Buk, Dobrą i Wołczkowo. Słonecznie, chłodno i wiatr południowo - zachodni.Koniki dostały od nas marchewkę ale zdjęcia smartfonem tego nie pokazaly.

Koniki z Blankensee. © jotwu

Koniki z Blankensee. © jotwu
- DST 46.00km
- VMAX 21.80km/h
- Temperatura 3.5°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Parę kilometrów przez Niemcy.
Mapka z wycieczki.
To chyba ostatnie dni kiedy można cieszyć się względnie dobrą pogodą. Dziś pojechaliśmy dość oklepaną (dla mnie) trasą bo przez Mierzyn i Przecław do Lubieszyna. Drugie śniadanie pod Neu Grambow i z nowymi siłami przez Schwennenz, Ladenthin, Barnisław, Smolęcin, Kołbaskowo skąd do domu już tylko 15 km. Mimo długiej przerwy w jeździe na rowerze Kuba doskonale radzie sobie na trasie.

Do Schwennenz już blisko. © jotwu

Kuba w drodze do Ladenthin. © jotwu
To chyba ostatnie dni kiedy można cieszyć się względnie dobrą pogodą. Dziś pojechaliśmy dość oklepaną (dla mnie) trasą bo przez Mierzyn i Przecław do Lubieszyna. Drugie śniadanie pod Neu Grambow i z nowymi siłami przez Schwennenz, Ladenthin, Barnisław, Smolęcin, Kołbaskowo skąd do domu już tylko 15 km. Mimo długiej przerwy w jeździe na rowerze Kuba doskonale radzie sobie na trasie.

Do Schwennenz już blisko. © jotwu

Kuba w drodze do Ladenthin. © jotwu
- DST 50.00km
- Teren 50.00km
- VMAX 30.30km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1586kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze