Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 1055.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 35.70 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 42.20 km |
Więcej statystyk |
Środa, 17 sierpnia 2011
Kategoria Po mieście.
Dzień gospodarczy.
Dziś z własnej woli nie pojeździłem mimo, że pogoda była wyśmienita a to z powodu faktu, że przydomowy ogródek już wymagał czynności porządkowych, w tym koszenia trawy - trwało to dość długo i ograniczyło ochotę na coś dłuższego. To dłuższe to był dojazd do leśniczówki Białej przy ulicy Miodowej, gdzie na ławeczce zająłem się usprawnianiem roweru w związku z kupionym wczoraj wyposażeniem. Szczerze się przyznaję, że mam coraz mniej serca do tego roweru, bo co trochę mam z nim kłopoty wynikające po trosze z faktu, że tak jak bardzo lubię jazdę na rowerze, to również tak bardzo nie znoszę wszelkich napraw. Nie bez trudności założyłem nową oponę, która ledwo mieści się pod błotnikiem a ponadto po wymianie klocków hamulcowych są konieczne korekty w ustawieniu hamulca, co nie do końca mi się udało.Po raz pierwszy od lat nie oddałem w czerwcu roweru do przeglądu i wymiany części - to się teraz na mnie mści. Od grudniowego przeglądu i stosownych wymian części rower przejechał ponad 9000 km i z pewnością zachodzi konieczność powtórzenia przeglądu. Skoro nie w "salonie" cudzysłów chyba wyraźny, to gdzie ? Byle szybko i bez czekania przez tydzień.
- DST 11.00km
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 sierpnia 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Trochę dłuższa pętla sławoszewska.
Dość okrężną drogą pojechałem dziś do Salonu Kadrzyńskiego, by tam dokonać zakupów części rowerowych. Trasa jak zwykle do Głębokiego lasem, potem ścieżką rowerową przez Pilchowo, Bartoszewo a potem już szosą przez Dobrą, ulicą Graniczną do Lubieszyna i dalej Wąwelnica, Redlica, Bezrzecze, Osiedle Zawadzkiego do ulicy Piotra Skargi. Zakup to klocki hamulcowe, dętka, łatki oraz opona Schwalbe - całość za 204 zł z czego opona to koszt 129 złotych. Zapiski ku pamięci.Co prawda od dawna wiem, że część obsługi w tym obiekcie nie jest na odpowiednim poziomie ale widać przyzwyczajenie faktycznie jest drugą naturą człowieka.
Zdjęcie z ogródka w Dobrej. Na mojej trasie było parę gniazd bocianich ale bez lokatorów.
Zdjęcie z ogródka w Dobrej. Na mojej trasie było parę gniazd bocianich ale bez lokatorów.
- DST 37.00km
- VMAX 28.90km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Po nocnym deszczu.
Na części trasy dzisiejszej wycieczki (przez las) nocny deszcz spowodował, że było sporo błota. A trasa dość stereotypowa, bo kolejno Niebuszewo, Żelechowo, Gocław, Skolwin, Police, Siedlice skąd lasem (ca 4300 metrów) na Warszewo , potem ul. Duńską pod las i do domu.
Ulicą Przyjaciół Żołnierza w dniu święta Wojska Polskiego.
Wieżowiec z wolnymi mieszkaniami przy ul. Bandurskiego.
Wieża Gocławska ciągle nie wykorzystana.
Ulica Światowida.
Kogucik przez pręty siatki ogrodzeniowej.
Ulicą Przyjaciół Żołnierza w dniu święta Wojska Polskiego.
Wieżowiec z wolnymi mieszkaniami przy ul. Bandurskiego.
Wieża Gocławska ciągle nie wykorzystana.
Ulica Światowida.
Kogucik przez pręty siatki ogrodzeniowej.
- DST 35.00km
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 sierpnia 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Kościno i okolice.
Przez Gumieńce dojechałem do Ronda Hakena a potem przez Warzymice, Będargowo, Dołuje do przygranicznej miejscowości Kościno. Tę miejscowość odwiedziłem 25 maja 2008 roku, te smętne i smutne dęby publikowałem wtedy w swym blogu ale wczorajszym wpisem 'brun' zdopingowała mnie do powtórki. Nie żałuję, bo było ciekawie. Z Kościna drogą polną przejechałem koło dwóch stawów, z górek obserwować mogłem zabudowania w Schwennenz a w końcu dojechałem do Bobolina. Potem Stobno, Mierzyn, Gumieńce i do domu. Po raz czwarty musiałem wymieniać dętkę ale okazało się, że na oponie firmy Michelin nastąpiło spore rozwarstwienie i stąd te ciągłe awarie dętek. Nie ma jednak co się dziwić, bo na tej oponie przejechałem ponad 9 tysięcy kilometrów.
Mnóstwo szyszek na drzewie w ogrodzie w Warzymicach.
Jako co roku sprzedaż brzoskwiń tuż przed Dołujami.
A to te "słynne" dęby spod Kościna.
Polna droga, która łączy Kościno z Bobolinem.
Na koniec przykra niespodzianka - na drodze do granicy tuż przed Bobolinem.
Mnóstwo szyszek na drzewie w ogrodzie w Warzymicach.
Jako co roku sprzedaż brzoskwiń tuż przed Dołujami.
A to te "słynne" dęby spod Kościna.
Polna droga, która łączy Kościno z Bobolinem.
Na koniec przykra niespodzianka - na drodze do granicy tuż przed Bobolinem.
- DST 38.00km
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 sierpnia 2011
Kategoria Niemcy
Nihil novi ...
Istotnie niczego nowego nie wymyśliłem, bo po rannym deszczu przez Głębokie, Dobrą, Buk dojechałem pod Blankensee skąd wąską pofałdowaną drogą dojechałem do Plöwen a następnie do Löcknitz. Powrót przez Boock, Blankensee itp czyli jak zwykle. Pogoda była wyśmienita.
Okolice miejscowości Plöwen oraz jej centrum.
Odlot bocianów do Afryki coraz bliżej.
Okolice miejscowości Plöwen oraz jej centrum.
Odlot bocianów do Afryki coraz bliżej.
- DST 65.00km
- VMAX 31.80km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 sierpnia 2011
Kategoria Niemcy
Po deszczowym dniu przerwy.
Stosunkowo późno wyjechałem z domu bojąc się deszczu na trasie. Po 5 kilometrach musiałem znowu wymieniać dętkę w tylnym kole - vis maior. Po 20 km złapał mnie deszcz ale nie zepsuł humoru, bo trwał krótko. Trasa to Głębokie, Tanowo, Dobieszczyn a potem już po stronie niemieckiej kolejno Glashütte, Grünhof, Pampow, Blankensee i dalej Buk, Bezrzecze, Osiedle Zawadzkiego i dom. Od Dobieszczyna do przejścia granicznego w Blankensee to ca 23 km.
Tym razem "upolowałem" żurawie pod Pankow.
Tak wygląda aktualnie budowa hali sportowej przy ulicy Szafera.
Tym razem "upolowałem" żurawie pod Pankow.
Tak wygląda aktualnie budowa hali sportowej przy ulicy Szafera.
- DST 64.00km
- VMAX 30.30km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 sierpnia 2011
Kategoria Po mieście.
Znowu tylko po mieście.
Dziś jakoś miałem senny nastrój i ograniczyłem się do krótkiego wypadu przez cmentarz na Pomorzany, konkretnie do Tesco. Co prawda po południu miałem ochotę pojechać do lasu ale spotkanie u mnie w domu zaproponował "lukas8803", któremu nie mogłem odmówić. Na dworze pochmurno i silny wiatr.
- DST 14.00km
- VMAX 25.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 sierpnia 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Do Tatyni.
Relaksowa wycieczka do Tatyni i z powrotem.
Na zdjęciu bociany z Tatyni.
Na zdjęciu bociany z Tatyni.
- DST 42.00km
- VMAX 28.20km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 sierpnia 2011
Kategoria Wokół Szczecina
Po mieście.
Do dzielnicy Pomorzany i z powrotem.
- DST 14.00km
- VMAX 25.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 sierpnia 2011
Kategoria Niemcy
Krętymi ścieżkami.
W czasie porannej wycieczki pogoda mi sprzyjała mimo, że prognozy nie były zbyt optymistyczne. Lasem dojechałem do Głębokiego a potem przez Dobra i Buk dojechałem do Blankensee. Tym razem jednak do Löcknitz dojechałem nieco inaczej niż zwykle, bo lasem do Mewegen, a nastepnie przez Boock - drobne zakupy w Netto i powrót przez Plöwen ale także lasem drogą w idealnym stanie do Blankensee. Potem Buk, Dobra ale z Dobrej dojechałem do Bezrzecza budowaną drogą, potem przez jakieś nieużytki z tablicą "teren prywatny" - uff. Z górki do Osiedla Zawadzkiego i do domu.
Na początek fotka z ogródka, którym od lat się opiekuję "w czynie społecznym", bo to nie moja własność.
W Dobrej bociany oddawały się czynnościom toaletowym.
Wyjeżdżając z Blankensee usłyszałem głośne odgłosy - w oddali na łące pod lasem były dwa głośne żurawie.
Lasem dojechałem do kolejnej miejscowości to było Mewegen.
Na koniec dwa zdjęcia z bocianem z miejscowości Plöwen
Na początek fotka z ogródka, którym od lat się opiekuję "w czynie społecznym", bo to nie moja własność.
W Dobrej bociany oddawały się czynnościom toaletowym.
Wyjeżdżając z Blankensee usłyszałem głośne odgłosy - w oddali na łące pod lasem były dwa głośne żurawie.
Lasem dojechałem do kolejnej miejscowości to było Mewegen.
Na koniec dwa zdjęcia z bocianem z miejscowości Plöwen
- DST 66.00km
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze