Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy
Dystans całkowity: | 54777.40 km (w terenie 50.00 km; 0.09%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 42.40 km/h |
Suma podjazdów: | 1979 m |
Suma kalorii: | 892869 kcal |
Liczba aktywności: | 854 |
Średnio na aktywność: | 64.14 km |
Więcej statystyk |
Oglądnąć alpaki zgodnie ze wpisem Tuni.
Mapka z wycieczki.
Plan był jasny pojechać pod Blumberg , by oglądnąć ciekawe zwierzęta o nazwie alpaki.Nie była to łatwa wycieczka, bo trzeba było sporo kilometrów i to po terenach, których dotąd nie znaliśmy.Nieco nam pomógł młody rowerzysta o imieniu Jacek, którego spotkaliśmy pod zamkiem w Penkun. W czasie miłej wymiany zdań okazało się, że nie jest mu obca pani Tunisława - poprosił, by Jej przekazać pozdrowienia od niego co niniejszym czynię.Alpaki znaleźliśmy jakieś 2 kilometry za miejscowością Blumberg jadąc w kierunku Casekov. Bardzo miła wycieczka, której przebieg można zobaczyć na załączonej mapce.
Słoneczna niedziela - w drodze do Storkow © jotwu
Trasa Naderensee - Storkow chwila odpoczynku Kuby © jotwu
Interesujący obiekt w Penkun © jotwu
Jeszcze jeden obiekt z Penkun i ja © jotwu
W centrum Penkun - niedziela 18 czerwca 17 r © jotwu
Obrazek z wycieczki z 18 czerwca 17 r. - z terenów Niemiec © jotwu
Biała alpaka spod Blumberg © jotwu
Dostojna alpaka © jotwu
Trzy alpaki © jotwu
Plan był jasny pojechać pod Blumberg , by oglądnąć ciekawe zwierzęta o nazwie alpaki.Nie była to łatwa wycieczka, bo trzeba było sporo kilometrów i to po terenach, których dotąd nie znaliśmy.Nieco nam pomógł młody rowerzysta o imieniu Jacek, którego spotkaliśmy pod zamkiem w Penkun. W czasie miłej wymiany zdań okazało się, że nie jest mu obca pani Tunisława - poprosił, by Jej przekazać pozdrowienia od niego co niniejszym czynię.Alpaki znaleźliśmy jakieś 2 kilometry za miejscowością Blumberg jadąc w kierunku Casekov. Bardzo miła wycieczka, której przebieg można zobaczyć na załączonej mapce.
Słoneczna niedziela - w drodze do Storkow © jotwu
Trasa Naderensee - Storkow chwila odpoczynku Kuby © jotwu
Interesujący obiekt w Penkun © jotwu
Jeszcze jeden obiekt z Penkun i ja © jotwu
W centrum Penkun - niedziela 18 czerwca 17 r © jotwu
Obrazek z wycieczki z 18 czerwca 17 r. - z terenów Niemiec © jotwu
Biała alpaka spod Blumberg © jotwu
Dostojna alpaka © jotwu
Trzy alpaki © jotwu
- DST 107.00km
- VMAX 37.30km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 3247kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 czerwca 2017
Kategoria Niemcy
Niezwykłe spotkanie z bocianami.
Świąteczny dzień - Boże Ciało - przy nienagannej pogodzie pojechaliśmy na niemieckie tereny Smartfony już bez roamingu. Zaczęliśmy jak zwykle od Blankensee, gdzie mamy znajome koniki i gdy tylko pojawiliśmy się koło ich zagrody natychmiast do nas przybiegły z radosnym rżeniem, niestety raz jeszcze dostały suchy chleb, bo nie zdążyliśmy kupić marchewki. Tuż przed miejscowością Boock dwa ciągniki kosiły trawę a mimo to, a może właśnie dlatego, towarzyszyły im bociany w poszukiwaniu świeżego pokarmu. Uroczy widok.
Mapka z wycieczki
Buk - różany ogródek przy pomniku Elizabeth von Arnim © jotwu
Nasze znajome koniki z Blankensee © jotwu
Pod Boock - bociany zupełnie nie boją się pracującej kosiarki © jotwu
Boock - jeszcze jeden obrazek z bocianami, które towarzyszą pracującej kosiarce © jotwu
Stado bydła na trasie do Blankensee © jotwu
Tym razem żurawie, szkoda że były tak daleko od drogi do Blankensee © jotwu
Mapka z wycieczki
Buk - różany ogródek przy pomniku Elizabeth von Arnim © jotwu
Nasze znajome koniki z Blankensee © jotwu
Pod Boock - bociany zupełnie nie boją się pracującej kosiarki © jotwu
Boock - jeszcze jeden obrazek z bocianami, które towarzyszą pracującej kosiarce © jotwu
Stado bydła na trasie do Blankensee © jotwu
Tym razem żurawie, szkoda że były tak daleko od drogi do Blankensee © jotwu
- DST 69.00km
- Temperatura 28.8°C
- Kalorie 2115kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 czerwca 2017
Kategoria Niemcy
Okrężną drogą do Rieth.
Mapka z wycieczki.
Tym razem samotnie pojechałem przez Tanowo do Dobieszczyna skąd drogą w kierunku Nowego Warpna do ścieżki rowerowej prowadzącej do Rieth. Żywego ducha nie spotkałem na tej ścieżce, natomiast wzdłuż drogi są ustawione ławki, więc można wypocząć, są też liczne tablice informujące o różnych typach przyrody z okolic Zalewu Szczecińskiego. Na samym końcu ścieżki jest tablica informująca o bocianach - rzetelna i dokładna, stąd jej zdjęcie. DDR,- ka praktycznie kończy się na granicy, potem jest to zwykła ścieżka polna. Niestety tuż za granicą ścieżka ta jest zatarasowana przewróconym drzewem, z dużym trudem udało mi się przenieść rower przez tę przeszkodę.Dalsza trasa wycieczki była już bez tego typu przeszkód a wiatr nawet pomagał.
Parka kaczuszek na skraju Lasku Arkońskiego © jotwu
Ścieżka rowerowa do Rieth na granicy © jotwu
Tablica informacyjna ze ścieżki rowerowej do Rieth. Temat bociany © jotwu
Z dużym trudem przeniosłem rowerem nad tym drzewem © jotwu
Koniki z Rieth, tuż przy granicy © jotwu
Przy straży pożarnej w Rieth © jotwu
Tym razem samotnie pojechałem przez Tanowo do Dobieszczyna skąd drogą w kierunku Nowego Warpna do ścieżki rowerowej prowadzącej do Rieth. Żywego ducha nie spotkałem na tej ścieżce, natomiast wzdłuż drogi są ustawione ławki, więc można wypocząć, są też liczne tablice informujące o różnych typach przyrody z okolic Zalewu Szczecińskiego. Na samym końcu ścieżki jest tablica informująca o bocianach - rzetelna i dokładna, stąd jej zdjęcie. DDR,- ka praktycznie kończy się na granicy, potem jest to zwykła ścieżka polna. Niestety tuż za granicą ścieżka ta jest zatarasowana przewróconym drzewem, z dużym trudem udało mi się przenieść rower przez tę przeszkodę.Dalsza trasa wycieczki była już bez tego typu przeszkód a wiatr nawet pomagał.
Parka kaczuszek na skraju Lasku Arkońskiego © jotwu
Ścieżka rowerowa do Rieth na granicy © jotwu
Tablica informacyjna ze ścieżki rowerowej do Rieth. Temat bociany © jotwu
Z dużym trudem przeniosłem rowerem nad tym drzewem © jotwu
Koniki z Rieth, tuż przy granicy © jotwu
Przy straży pożarnej w Rieth © jotwu
- DST 88.00km
- VMAX 31.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2704kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaskoczyły nas bociany.
Mapka z wycieczki.
To była miła wycieczka, bo dopisała pogoda ale przede wszystkim zaskoczyły nas bociany i to nie te w pojedynczych gniazdach, lecz to co ku naszemu zdumieniu zobaczyliśmy w Loecknitz. Od dziesiątków lat obserwuję te ptaki, nawet w moim awatarze widnieje bocian ale nigdy nie widziałem takiego zgromadzenia tych ptaków jak dziś i to nieomal w centrum Loecknitz - na pobocznej łące. Na jednym ze zdjęć jest bodajże 17 bocianów - czyżby tradycyjny "sejmik" a przecież do ich odlotu jeszcze daleko. Kuba starał się podejść do nich bliżej ale nasze ochronne kurtki niestety odstraszają ptaki i tak też było dzisiaj. Co by jednak nie było to warto było przejechać te 70 km, by być świadkami takiego zdarzenia.
Uliczka w Blankensee, w głębi bocianie gniazdo © jotwu
Przydrożne maki z Blankensee © jotwu
Bocian z miejscowości Pampow © jotwu
Centrum Mewegen z bocianim gniazdem © jotwu
Nie tylko bociany obserwujemy - tu żuraw spod Blankensee © jotwu
Zabytkowa wieża w Loecknitz © jotwu
Niecodzienny widok - sejmik bocianów na łące przy Loecknitz © jotwu
Jeszcze jedno ujęcie sejmiku bocianów © jotwu
To była miła wycieczka, bo dopisała pogoda ale przede wszystkim zaskoczyły nas bociany i to nie te w pojedynczych gniazdach, lecz to co ku naszemu zdumieniu zobaczyliśmy w Loecknitz. Od dziesiątków lat obserwuję te ptaki, nawet w moim awatarze widnieje bocian ale nigdy nie widziałem takiego zgromadzenia tych ptaków jak dziś i to nieomal w centrum Loecknitz - na pobocznej łące. Na jednym ze zdjęć jest bodajże 17 bocianów - czyżby tradycyjny "sejmik" a przecież do ich odlotu jeszcze daleko. Kuba starał się podejść do nich bliżej ale nasze ochronne kurtki niestety odstraszają ptaki i tak też było dzisiaj. Co by jednak nie było to warto było przejechać te 70 km, by być świadkami takiego zdarzenia.
Uliczka w Blankensee, w głębi bocianie gniazdo © jotwu
Przydrożne maki z Blankensee © jotwu
Bocian z miejscowości Pampow © jotwu
Centrum Mewegen z bocianim gniazdem © jotwu
Nie tylko bociany obserwujemy - tu żuraw spod Blankensee © jotwu
Zabytkowa wieża w Loecknitz © jotwu
Niecodzienny widok - sejmik bocianów na łące przy Loecknitz © jotwu
Jeszcze jedno ujęcie sejmiku bocianów © jotwu
- DST 71.00km
- VMAX 31.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 2197kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Słońce, upał i wiatr.
W kolejny dzień zahaczyliśmy o tereny niemieckie jadąc przez Pilchowo, Tanowo i Dobieszczyn na drugą stronę granicy. Powrót oczywiście przez Pampow, Blankensee, Buk itd. Pierwsza część wycieczki była tym bardziej przyjemna, że pomagał nam wiatr - gorzej było w drodze powrotnej, bo obok nieprzychylnego wiatru był upał. Z konieczności trzeba było przejechać od Tanowa do Dobieszczyna i ten odcinek zwykle pusty tym razem było odwrotnie - przez pierwsze 6 kilometrów od Gunicy na północ minęło nas 55 aut - proszę mi wierzyć, liczyłem. W czasie jazdy odebrałem telefon co zablokowało działanie Endomondo, stąd brak mapki z wycieczki.
Kuba pod leśniczówką, tuż przed Dobieszczynem © jotwu
Nasz dobry znajomy - koń z Blankensee © jotwu
Koza i lama z ogródka w Blankensee © jotwu
Prawie ogród zoologiczny w Blankensee tym razem bez strusi a nieco dalej są © jotwu
Trudno się oprzeć, by kolejny raz nie zrobić zdjęcia perkozowi z Głębokiego © jotwu
Kuba pod leśniczówką, tuż przed Dobieszczynem © jotwu
Nasz dobry znajomy - koń z Blankensee © jotwu
Koza i lama z ogródka w Blankensee © jotwu
Prawie ogród zoologiczny w Blankensee tym razem bez strusi a nieco dalej są © jotwu
Trudno się oprzeć, by kolejny raz nie zrobić zdjęcia perkozowi z Głębokiego © jotwu
- DST 65.00km
- VMAX 26.70km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 maja 2017
Kategoria Niemcy
Wycieczka do Krackow i dalej.
Ulubiona miejscowość Kuby to Krackow i tam też pojechaliśmy. Od domu jest to 34 km i tyle nam wyszło mimo, że jechaliśmy nieco inną trasą niż wcześniej bywało. Dość uciążliwy odcinek to trasa polną drogą od strony Ladenthin po części po "kocich łbach" .Prawdziwą niespodzianką z dziedziny fauny było spotkanie z dorodnym pawiem w miejscowości Nadrensee. Wydaje się, że jest to zwierzę udomowione, bo po sesji fotograficznej paw wskoczył do przydomowego ogródka w którym byli gospodarze.
Mapka z wycieczki.
Kuba na trasie Karwowo - Smolęcin, nieco pod górę © jotwu
W gnieździe bocian ze Smolęcina © jotwu
Na trasie Ladenthin - Nadrensee polnymi ścieżkami © jotwu
Urocze widoki z trasy wycieczki do Nadrensee © jotwu
Niespodziewane spotkanie - paw na drodze w Nadrensee © jotwu
Jeszcze jedno ujęcie - paw z Nadrensee © jotwu
Przy wlocie do miejscowości Grambow © jotwu
Przydrożne kwitnące maki © jotwu
Mapka z wycieczki.
Kuba na trasie Karwowo - Smolęcin, nieco pod górę © jotwu
W gnieździe bocian ze Smolęcina © jotwu
Na trasie Ladenthin - Nadrensee polnymi ścieżkami © jotwu
Urocze widoki z trasy wycieczki do Nadrensee © jotwu
Niespodziewane spotkanie - paw na drodze w Nadrensee © jotwu
Jeszcze jedno ujęcie - paw z Nadrensee © jotwu
Przy wlocie do miejscowości Grambow © jotwu
Przydrożne kwitnące maki © jotwu
- DST 68.00km
- VMAX 36.20km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 2068kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2017
Kategoria Niemcy
Do Mescherin i Gartz itd.
Mapka z wycieczki.
Zupełnie sympatyczna pogoda co zresztą skrzętnie wykorzystaliśmy aplikując sobie wycieczkę o długości ponad 80 kilometrów. Na tereny Niemiec dostaliśmy się jadąc przez obydwa Siadła i Kołbaskowo. Na tym odcinku wiatr był niedostrzegalny, natomiast w drodze powrotnej stał się nieco dokuczliwy tym bardziej, że mieliśmy wtedy w nogach sporo kilometrów. Podobnie jak 3 maja byliśmy dziś w Mescherin. Bardzo kusząco prezentują się tam lody na co Kuba zawsze ma ochotę, niestety nie mieliśmy stosownej gotówki, zaś kartą nie można płacić. Z obsługą lodziarni można porozumiewać się po polsku. Dalszy odcinek wycieczki, to Gartz skąd Kuba poprowadził podrzędnymi drogami pod Rosow, gdzie czujemy się jak w domu, bo stąd do domu to tylko ca 25 km. Cały czas w wycieczce towarzyszyło nam słoneczko. Na trasie zarówno po niemieckiej, jak i polskiej stronie było sporo rowerzystów. Urzekająco prezentuje się kwitnący rzepak.
W oddali kominy Dolnej Odry - widok spod Mescherin © jotwu
Przy kościółku w Mescherin © jotwu
Mescherin - jest tu wiele zadbanych ogródków © jotwu
Łany kwitnącego rzepaku - po niemieckiej stronie © jotwu
Obrazek z niemieckich terenów © jotwu
Zupełnie sympatyczna pogoda co zresztą skrzętnie wykorzystaliśmy aplikując sobie wycieczkę o długości ponad 80 kilometrów. Na tereny Niemiec dostaliśmy się jadąc przez obydwa Siadła i Kołbaskowo. Na tym odcinku wiatr był niedostrzegalny, natomiast w drodze powrotnej stał się nieco dokuczliwy tym bardziej, że mieliśmy wtedy w nogach sporo kilometrów. Podobnie jak 3 maja byliśmy dziś w Mescherin. Bardzo kusząco prezentują się tam lody na co Kuba zawsze ma ochotę, niestety nie mieliśmy stosownej gotówki, zaś kartą nie można płacić. Z obsługą lodziarni można porozumiewać się po polsku. Dalszy odcinek wycieczki, to Gartz skąd Kuba poprowadził podrzędnymi drogami pod Rosow, gdzie czujemy się jak w domu, bo stąd do domu to tylko ca 25 km. Cały czas w wycieczce towarzyszyło nam słoneczko. Na trasie zarówno po niemieckiej, jak i polskiej stronie było sporo rowerzystów. Urzekająco prezentuje się kwitnący rzepak.
W oddali kominy Dolnej Odry - widok spod Mescherin © jotwu
Przy kościółku w Mescherin © jotwu
Mescherin - jest tu wiele zadbanych ogródków © jotwu
Łany kwitnącego rzepaku - po niemieckiej stronie © jotwu
Obrazek z niemieckich terenów © jotwu
- DST 83.00km
- VMAX 34.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2543kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 maja 2017
Kategoria Niemcy
Wszystkie drogi prowadzą do ... Auchan.
Mapka wycieczki od Kuby.
Przy dobrej pogodzie pojechaliśmy przez Bezrzecze, Wąwelnicę do Lubieszyna - potem do niemieckiej miejscowości Krackow. Szczegóły na mapce. Końcówka wycieczki to faktycznie Auchan, gdzie regularnie robimy zakupy.
Kuba w niemieckim rzepaku © jotwu
Niemiecka DDR wśród kwitnących rzepaków © jotwu
Obrazek z miejscowości Nadrensee © jotwu
Przy dobrej pogodzie pojechaliśmy przez Bezrzecze, Wąwelnicę do Lubieszyna - potem do niemieckiej miejscowości Krackow. Szczegóły na mapce. Końcówka wycieczki to faktycznie Auchan, gdzie regularnie robimy zakupy.
Kuba w niemieckim rzepaku © jotwu
Niemiecka DDR wśród kwitnących rzepaków © jotwu
Obrazek z miejscowości Nadrensee © jotwu
- DST 66.00km
- VMAX 33.80km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 maja 2017
Kategoria Niemcy
Od początku roku mam 5000 km.
Wreszcie ciepło i słonecznie więc wraz z Kubą kolejny raz pojechaliśmy szlakiem bocianich gniazd. W Dobrej są dwa bociany ale nie często widać je w pełnej krasie. Wreszcie można oglądać bociani duet w Blankensee, podobnie jak w Pampow i Mewegen . Pod Boock bocian szukał pożywienia na zaoranym polu. Mapka nie pokazuje całej trasy wycieczki, bo urwała się, gdy smartfonem robiłem zdjęcie w drodze do miejscowości Bismark. Od tej właśnie miejscowości pojechaliśmy kolejno przez Lubieszyn, Stobno, Mierzyn itd. Trasa po niemieckich terenach to ca 27 km.
Mapka niepełna.
Gniazdo bocianie w miejscowości Dobra © jotwu
Bociany w Loecknitz - 12 maja 17 r © jotwu
Miejscowość Pampow i gniazdo bocianie © jotwu
Na polu w miejscowości Boock © jotwu
Na pastwisku tuż przed Bismark © jotwu
Na koniec już nie bocian ale żuraw spod miejscowości Bismark © jotwu
Mapka niepełna.
Gniazdo bocianie w miejscowości Dobra © jotwu
Bociany w Loecknitz - 12 maja 17 r © jotwu
Miejscowość Pampow i gniazdo bocianie © jotwu
Na polu w miejscowości Boock © jotwu
Na pastwisku tuż przed Bismark © jotwu
Na koniec już nie bocian ale żuraw spod miejscowości Bismark © jotwu
- DST 72.00km
- VMAX 28.30km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1850kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 maja 2017
Kategoria Niemcy
Od Buku po Warnik przez tereny niemieckie.
Mapka z wycieczki.
Tym razem nie można narzekać na pogodę, bo było ciepło a wiatr niezbyt uciążliwy.Przez Wołczkowo, Dobrą i Buk dotarliśmy do Blankensee, gdzie tradycyjnie nakarmiliśmy koniki suchym chlebem. Dalsza część trasy to dojazd do miejscowości Bismark - reszta na załączonej mapce.
Jezioro Głębokie i łabędzie 7 maja 17 r © jotwu
Rozwiane fryzury nie tylko koników © jotwu
Bociany z Ladenthin © jotwu
Gniazdo bocianie w Bobolinie © jotwu
Tym razem nie można narzekać na pogodę, bo było ciepło a wiatr niezbyt uciążliwy.Przez Wołczkowo, Dobrą i Buk dotarliśmy do Blankensee, gdzie tradycyjnie nakarmiliśmy koniki suchym chlebem. Dalsza część trasy to dojazd do miejscowości Bismark - reszta na załączonej mapce.
Jezioro Głębokie i łabędzie 7 maja 17 r © jotwu
Rozwiane fryzury nie tylko koników © jotwu
Bociany z Ladenthin © jotwu
Gniazdo bocianie w Bobolinie © jotwu
- DST 60.00km
- VMAX 32.20km/h
- Kalorie 1844kcal
- Sprzęt Wheeler 3700 LT Trekking
- Aktywność Jazda na rowerze